Działania Rosji względem Ukrainy - aneksja Krymu oraz wsparcie udzielane separatystom - łamią fundamentalne zasady, na których opiera się międzynarodowe bezpieczeństwo - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, rozpoczynając spotkanie prezydentów krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Jego zdaniem, konflikt rosyjsko-ukraiński stanowi najważniejsze wyzwanie dla bezpieczeństwa w Europie od zakończenia zimnej wojny.
Komorowski podkreślił, że relacje między Rosją a Ukrainą należy postrzegać jako relacje między światem Wschodu i Zachodu.
- Konflikt rosyjsko-ukraiński w moim przekonaniu stanowi najważniejsze wyzwanie dla bezpieczeństwa w Europie od zakończenia zimnej wojny, którą przecież wszyscy przeżywaliśmy jako daleko idącą opresję w stosunku do naszych krajów, naszych narodów, a zakończenie zimnej wojny oznaczało również odzyskiwanie przez nasze kraje wolności i demokracji - powiedział Komorowski.
Dodał, że zestrzelenie malezyjskiego samolotu i śmierć blisko 300 osób z wielu krajów świata, to "szczególny, dramatyczny wyraz tego konfliktu".
"Złamane fundamentalne zasady"
W jego opinii, ta tragedia powinna nas zmobilizować do szukania rozwiązań wzmacniających bezpieczeństwo.
Komorowski przekonywał, że bezpieczeństwo jest niepodzielne, dlatego nie można zgodzić się na podział krajów członkowskich NATO na "sojuszników różnych kategorii". Zaś NATO - jak stwierdził - powinno powrócić do efektywnego zapewniania swoim członkom możliwości zbiorowej obrony. Opowiedział się za wzmocnieniem wschodniej flanki Sojuszu. Prezydent zaznaczył, że działania Rosji względem Ukrainy - aneksja Krymu oraz wsparcie udzielane separatystom - łamią "fundamentalne zasady, na których opiera się międzynarodowa architektura bezpieczeństwa".
- Na tej architekturze także i nasze kraje budowały swoją (...) nadzieję na spokojny rozwój - dodał Komorowski. Jak zaznaczył, stawką konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jest "nie tylko przetrwanie suwerennego i demokratycznego państwa ukraińskiego, ale również wiarygodność porządku europejskiego opartego na zasadach poszanowania integralności terytorialnej i niestosowania siły - i groźby jej użycia - w stosunkach międzynarodowych". - Ten ład architektury europejskiej, fundament tego ładu został w sposób zdecydowany nadwątlony - oświadczył prezydent.
O katastrofie i NATO
Na zaproszenie prezydenta Bronisława Komorowskiego do Warszawy przybyli prezydenci: Litwy - Dalia Grybauskaite, Łotwy - Andris Berzins, Estonii - Toomas Hendrik Ilves, Czech - Milosz Zeman, Słowacji - Andrej Kiska, Węgier - Janos Ader, Bułgarii - Rosen Plewnelijew i Rumunii - Traian Basescu. Celem spotkania jest przygotowanie do zaplanowanego na 4-5 września szczytu NATO w Newport, w Walii.
Omówione mają być także relacje NATO-Ukraina. Komorowski będzie również starał się o wypracowanie wspólnego stanowiska całego regionu w sprawie zestrzelonego nad wschodnią Ukrainą samolotu malezyjskich linii lotniczych. Samolot rozbił się w czwartek na wschodzie Ukrainy.
Prawdopodobnie został zestrzelony pociskiem rakietowym odpalonym z terenów kontrolowanych przez separatystów, broń tę - zapewne zestaw rakietowy Buk - separatyści otrzymali z Rosji. Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów. Wtorkowe spotkanie w Warszawie było także jednym z tematów poniedziałkowej rozmowy Komorowskiego z prezydentem USA Barackiem Obamą.
Prezydenci rozmawiali o sytuacji na Ukrainie, przygotowaniach do szczytu NATO oraz odpowiedzi wspólnoty transatlantyckiej na zestrzelenie boeinga 777.
Autor: MAC//rzw/zp / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24