- Z głębokim przekonaniem, ze szczerą wolą inwestujemy w dobre relacje z Rosją. Ale akcentujemy to, że trzeba, na zasadzie znanej w rosyjskim przysłowiu, "ufać, ale sprawdzać" - powiedział prezydent Bronisław Komorowski na spotkaniu z prezydentem USA Barackiem Obamą. Tyle, że to nie rosyjskie przysłowie, ale cytat z sowieckich przywódców, Stalina czy Berii.
Po spotkaniu Obamą, Komorowski wraz z prezydentem USA wziął udział w spotkaniu z dziennikarzami. Jednym z poruszonych tematów były stosunki polsko-rosyjskie. Komorowski zapewniał, że Polska chce inwestować w relacje z Rosją. Zrobił jednak zastrzeżenie, podpierając się przy tym - jak mówił - rosyjskim przysłowiem.
- Z głębokim przekonaniem, ze szczerą wolą inwestujemy w dobre relacje z Rosją. Ale akcentujemy to, że trzeba, na zasadzie znanej w rosyjskim przysłowiu "ufać, ale sprawdzać". Bo wtedy być może my też na końcu naciśniemy "reset" - po tysiącu lat sąsiedztwa. Bardzo byśmy tego chcieli - powiedział Komorowski.
Powiedzenie faktycznie pochodzi z Rosji, tyle, że raczej tej komunistycznej. Ze szczególnym upodobaniem używane przez sowieckich przywódców, i to tych najbardziej krwawych.
"Symbol radzieckiej doktryny"
Prof. Nowożenowa Zoja, z Zakładu Filologii Wschodniosłowiańskiej Uniwersytetu Gdańskiego wyjaśnia w rozmowie z reporterem TVN24, że nie jest to "jakieś znane rosyjskie przysłowie".
- "Ufaj, ale sprawdzaj" było bowiem powiedzeniem-symbolem radzieckiej doktryny w zakresie budowy państwa totalitarnego, pozbawionego zaufania do obywatela, nastawionego na represje - mówi prof. Nowożenowa. - I w rosyjskiej, a raczej radzieckiej publicystyce pojawia się w tekstach nawiązujących właśnie do czasów generalissmusa - dodaje.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24