Komisja nie wznowi prac. "Nie ma przesłanek"

Komisja Jerzego Millera nie wznowi prac
Komisja Jerzego Millera nie wznowi prac
Źródło: TVN24, East News
- Według zgodnej opinii wszystkich biorących udział w spotkaniu w tej chwili nie ma żadnych przesłanek do wznowienia prac komisji Millera - powiedział po spotkaniu szefa rządu z ekspertami komisji rzecznik rządu Paweł Graś. Podkreślił, że "ustalenia Instytutu Ekspertyz Sądowych z Krakowa nie podważają głównych tez raportu dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy".

Graś zapewnił, że jeśli w toku śledztwa pojawią się jakieś dodatkowe dowody lub okoliczności, które uzasadniałyby zmiany bądź korekty raportu, to eksperci są gotowi do współpracy. - Na chwilę obecną pan premier nie podejmie decyzji o wznowieniu działań komisji - powiedział Graś.

Rzecznik relacjonował, że członkowie komisji opowiadali premierowi na temat metodologii prac nad odczytami z czarnych skrzynek. Na pytanie o różnice w stenogramach powiedział: - Narzędzia, które są w dyspozycji Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego trochę różnią się od tego, czym dysponuje Instytut Sehna i właśnie stąd mogły się pojawić różnice. Ale należy pamiętać, że celem pracy komisji ministra Millera było przygotowanie raportu i zaleceń do wdrożenia w wojsku i lotnictwie, by do takich katastrof nie dochodziło - stwierdził Graś.

I dodał, że wszystkie ekspertyzy są po to, żeby się ze sobą uzupełniać. - Nie chodzi o to, żeby je ze sobą przeciwstawiać. Zostały one przygotowane przez instytucje państwa polskiego z pełną rzetelnością i starannością - zaznaczył rzecznik rządu. Pytany, która z ekspertyz jest ważniejsza dla premiera odpowiedział, że "najważniejsza jest opinia członków komisji Millera".

Rzecznik rządu o szczegółach rozmowy premier z członkami komisji (TVN24)

Rzecznik rządu o szczegółach rozmowy premier z członkami komisji (TVN24)

Spotkanie z komisją

Spotkanie, które trwało półtorej godziny - odbyło się w składzie: płk Mirosław Grochowski, płk Robert Benedict, mjr Bogusław Biernat, mgr Wiesław Jedynak, dr Maciej Lasek, mgr Piotr Lipiec, dr inż. Stanisław Żurowski, Jerzy Miller. Premier rozmawiał z członkami komisji na temat nowych informacji ws. śledztwa smoleńskiego, jakie podała w poniedziałek prokuratura wojskowa.

Wcześniej Jerzy Miller deklarował, że nie widzi potrzeby wznowienia prac komisji. Powołania nowej komisji rządowej, która zbada okoliczności katastrofy smoleńskiej, domaga się prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem po publikacji opinii biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, badanie katastrofy smoleńskiej "trzeba rozpocząć jeszcze raz".

PRZECZYTAJ NOWE STENOGRAMY EKSPERTÓW Z KRAKOWA

Trzy wypowiedzi

Prokuratorzy wojskowi zaprezentowali w poniedziałek opinię biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych zawierającą odczyt czarnej skrzynki Tu-154M. Jak poinformowali, biegłym nie udało się odczytać wszystkich wypowiedzi z kokpitu Tu-154M. Nowe odczyty nie zawierają jednak słów przypisanych - m. in. przez komisję Millera - byłemu szefowi sił powietrznych gen. Andrzejowi Błasikowi. Ponadto nie ma opinii wskazującej jednoznacznie, że gen. Błasik przebywał w kokpicie. Różnic jest więcej.

Stenogramy rozmów w kabinie pilotów, którymi posługiwała się komisja Jerzego Millera - sporządzone przez ekspertów Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji - zawierały w ostatniej fazie lotu trzy wypowiedzi, które przypisano gen. Andrzejowi Błasikowi. Według nowych stenogramów słowa te miał wypowiedzieć drugi pilot mjr Robert Grzywna.

Z raportu Millera wynika, że o godz. 8:40:26,5 Dowódca Sił Powietrznych mówi: "Dwieście pięćdziesiąt metrów". Informację tę potwierdza po chwili nawigator: ("dwieście pięćdziesiąt"). 18 sekund później, o godzinie 8:40:44,5 Dowódca Sił Powietrznych podaje kolejną wysokość: "Sto metrów". Nawigator potwierdza (w zapisie stenogramów przy skrócie N - nawigator - znajduje się znak zapytania - red.). Ostatnia wypowiedź generała Błasika w stenogramach, którymi dysponowała komisja Jerzego Millera pada o godzinie 8:40:50,5: DSP (Nic nie widać??).

PRZECZYTAJ STENOGRAMY KOMISJI MILLERA

Różnice w stenogramach (TVN24)

Różnice w stenogramach (TVN24)

Inna osoba

Z kolei nowe stenogramy sporządzone przez biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych przedstawiają ten moment lotu nieco inaczej. Głos generała Błasika nie został w nich zidentyfikowany, a w przypadku dwóch pierwszych wypowiedzi, przypisano je innej osobie - drugiemu pilotowi mjr. Robertowi Grzywnie.

W stenogramach pojawiają się też inne drobne różnice, jeśli chodzi o czas tych wypowiedzi. Według nich to drugi pilot podawał wysokość - "2P (250 (?)) metrów" o godzinie 8:40:26,3 i o godzinie 8:40:44,5 "2P: sto metrw". Trzeciej wypowiedzi ze stenogramu ekspertów KGP w nowych analizach w ogóle nie ma. Zamiast uwagi "DSP: (nic nie widać??)" pojawia się w nich tylko - i to sekundę później niż w stenogramach komisji Millera - zdanie: "8:40:51,5: (wypowiedź mężczyzny)".

Jeszcze inaczej

Według stenogramów zawartych w raporcie rosyjskiego MAK, wypowiedzi o 250 metrach i 100 metrach przypisane przez ekspertów krakowskiego instytutu drugiemu pilotowi oznaczone są jako zdania wypowiadane przez "niezidentyfikowanego rozmówcę". Miały one zostać wypowiedziane odpowiednio o godzinie: 8:40:22,8 ("250 metrów") i 8:40:41,3 (100 metrów"). Stenogramy MAK mówią jednak o czymś, co nie znalazło się w żadnej z polskich wersji stenogramów. Zdaniem Rosjan o godzinie 8:39:07,5 niezidentyfikowana osoba wypowiada zdanie: "Mechanizacja skrzydła przeznaczona jest do (niezr.)". W tym miejscu znajduje się jednak adnotacja: "Głos w tle czytania karty - gen. Błasik".

Zdaniem autorów rosyjskiego raportu był to kluczowy dowód na to, że Dowódca Sił Powietrznych w ostatniej fazie lotu przebywał w kabinie pilotów.

PRZECZYTAJ STENOGRAMY PRZEKAZANE PRZEZ ROSJAN

LEGENDA - JAK CZYTAĆ STENOGRAMY

WSZYSTKIE DOKUMENTY SMOLEŃSKIE NA: tvn24.pl/dokumenty

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: