Kasjerka jednego z banków w Ełku podejrzana jest o defraudację pieniędzy. Według prokuratury, kobieta miała ukraść z kasy ponad 120 tys. zł.
- Nieprawidłowości wyszły na jaw po kontrolach stanu pieniędzy w kasie powierzonej 57-latce. O tych nieprawidłowościach policję powiadomiła dyrekcja banku - powiedział Dawid Stefański z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji.
Grozi jej pięć lat
Policja nie podaje, w jakim banku pracowała zatrzymana kobieta ani na czym miał polegać mechanizm kradzieży pieniędzy.
Prokurator przedstawił kasjerce zarzut przywłaszczenia pieniędzy i zdecydował o zastosowaniu wobec niej policyjnego dozoru. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu