Papież Franciszek będzie głosił naukę Kościoła m.in. na temat uchodźców i będzie liczył na to, że znajdzie to swój rezonans u wszystkich, także odpowiedzialnych za sprawy polityczne - powiedział w "Faktach po Faktach" kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Zwrócił uwagę, że papież wszędzie porusza kwestię uchodźców i byłoby dziwne, gdyby nie poruszył jej podczas Światowych Dni Młodzieży w Polsce. Dodał jednak, że "na pewno nie będzie podsuwał żadnych konkretnych rozwiązań".
Światowe Dni Młodzieży odbędą się w dniach 26-31 lipca w Krakowie. Od 27 lipca będzie w nich uczestniczył papież Franciszek, który odwiedzi także Częstochowę i Oświęcim. Hasłem tegorocznych ŚDM są słowa: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią"
Kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, pytany w "Faktach po Faktach" jaką Polskę zobaczy papież Franciszek, powiedział: - Słyszę te pytania: co papież powie, na co zwróci uwagę, komu przygada. Natomiast nie, papież będzie głosił ewangelię w taki sposób, w jaki on to czyni.
Dopytywany o sprawę uchodźców, zwrócił uwagę, że Franciszek wszędzie porusza tę kwestię i byłoby dziwną rzeczą, gdyby jej nie poruszył w Polsce. - Na to musimy być przygotowani - podkreślił kard. Nycz.
- Ojciec święty w sposób konsekwentny, nawet wtedy, kiedy próbują mu z tego robić zarzut, mówi o sprawach uchodźców, o sprawach migracji, o sprawach biedy, o sprawach niesprawiedliwości w swój ewangeliczny sposób - dodał.
Pytany, czy papież Franciszek zmieni stanowisko polskiego rządu i społeczeństwa w kwestii uchodźców, powiedział, że "nie będzie nikogo nawracał, czy przekonywał do tego, żeby tak czy inaczej robił, bo papież nie jest od tego".
Dodał, że "papież będzie głosił naukę Kościoła m.in. o uchodźcach i będzie liczył na to, że znajdzie to swój rezonans u wszystkich, także odpowiedzialnych za sprawy polityczne". Zaznaczył jednak, że "na pewno nie będzie podsuwał żadnych konkretnych rozwiązań".
Podobieństwo papieża Franciszka i Jana Pawła II
Kard. Nycz mówił również o przyciąganiu młodych ludzi przez papieża Franciszka. Jak powiedział, w czasie Dni Diecezji wzrosła liczba zapisów na ŚDM. - To świadczy o tym, że to przyciąganie papieża już ma miejsce - dodał.
W jego ocenie, pod względem przyciągania młodych ludzi papież Franciszek oraz Jan Paweł II są podobni. - Młodzież szła za Janem Pawłem II. Papież Franciszek także ma ten typ bezpośredniości i sposób mówienia, który sprawa, że młodzież lubi go słuchać - dodał. Zwrócił jednak uwagę, że papież Franciszek "ma inny styl trafiania do współczesnego człowieka", ale to normalne. - Żaden papież nie może być kopią poprzedniego - podkreślił kard. Nycz. - Jako ksiądz, biskup, jezuita ma w sobie ten wielki dar wrażliwości, że nie przechodzi obok żadnych spraw obojętnie, jest na to wszystko wrażliwy i dlatego przekłada to na nauczanie - powiedział. - To jest dar papieża, który przyszedł z tamtego krańca świata po to, żeby upomnieć się o biednych, upomnieć się o wszystkich potrzebujących - mówił.
"Myślę, że papież pokaże nam, czym dla niego jest Auschwitz"
Kard. Nycz odniósł się również do planowanej wizyty papieża Franciszka w Oświęcimiu.
- Próbuję się wczuć w jaki sposób papież z innego kontynentu przeżywa Auschwitz. (..) Myślę, że papież pokaże nam w tym pobycie w Oświęcimiu, w tym sposobie przeżycia tego spotkania, także to czym dla niego jest Auschwitz - powiedział.
Jego zdaniem, wizyty papieży w Auschwitz-Birkenau są bardzo ważne z punktu widzenia refleksji religijnej, duchowej i etycznej. - Są takimi krokami milowymi, które nam przypominają, żebyśmy nie zapomnieli o tym, co się stało w Oświęcimiu i żebyśmy wracali do pytania znacznie ważniejszego: dlaczego to się stało - powiedział kard. Nycz.
Autor: js/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24