To zawsze budzi kontrowersje, gdy urzędujący minister wybiera działalność europejską - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, odnosząc się do ogłoszonych nazwisk kandydatów PiS z pierwszych miejsc list do europarlamentu. Dodał, że kandydatura byłej premier Beaty Szydło jest "zaskakująca". - Wyprowadzała unijną flagę z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a teraz na unijny żołd się szykuje - skomentował były szef MSZ.
Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości podjął we wtorek decyzję dotyczącą "jedynek" i "dwójek" na listach do wyborów do Parlamentu Europejskiego. W gronie "jedynek" PiS do europarlamentu są Joachim Brudziński, Beata Szydło, Jacek Saryusz-Wolski, Adam Bielan, Witold Waszczykowski, Elżbieta Kruk, Karol Karski, Tomasz Poręba, Zdzisław Krasnodębski, Anna Zalewska i Anna Fotyga.
"Budzi kontrowersje, gdy urzędujący minister wybiera działalność europejską"
Do tych decyzji odniósł się we wtorek w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL.
Pytany, czy widzi wiceprezesa PiS Joachima Brudzińskiego w Parlamencie Europejskim, odpowiedział, że "nie zasłynął on ani ze znajomości języków, ani z zacięcia do spraw europejskich". - To zawsze budzi kontrowersje, gdy urzędujący minister wybiera działalność europejską - przyznał Sikorski.
- W interesie Polski jest, aby tam poszła mocna drużyna, ale drużyna, która będzie działała na rzecz utrzymania i wzmocnienia Unii Europejskiej. Muszą to być ludzie zdolni do współpracy z innymi członkami danych komisji. Znajomość spraw europejskich, które są niełatwe, to jest bardzo ważna sprawa - wskazał.
Były szef MSZ ocenił, że Brudziński od strony dyplomatycznej "nie dał się póki co poznać". - Podejrzewam, że mogą być inne przyczyny tej ewakuacji - stwierdził Sikorski, nie rozwijając tej myśli.
"Wyprowadzała unijną flagę, a teraz na unijny żołd się szykuje"
Zapytany o kandydaturę byłej premier rządu PiS, a obecnej wicepremier Beaty Szydło do Parlamentu Europejskiego, były szef polskiej dyplomacji skomentował: - Pani premier Szydło wyprowadzała unijną flagę z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a teraz na unijny żołd się szykuje. Jest to zaskakujące.
Jego zdaniem ogłoszeni we wtorek kandydaci Prawa i Sprawiedliwości w europarlamencie "będą robili to samo, co PiS w sprawach europejskich do tej pory robi, czyli szczuć na Unię Europejską, działać w marginalnych antyeuropejskich partyjkach i działać głównie w polskich mediach, a lekceważyć obowiązki w Brukseli".
- Żeby mieć wpływ w Brukseli, to trzeba się znać, trzeba mówić językami, trzeba przede wszystkim czuć Unię Europejską, a nacjonaliści będą z innymi nacjonalistami Unię Europejską raczej paraliżować - ocenił Sikorski.
Jak podkreślał, "to są wyjątkowe ważne wybory". - Dlatego, że Polska ma zszarganą opinię w Unii, grożą nam sankcje, grozi nam ograniczenie funduszy europejskich, więc sprawy europejskie są bardzo ważne - wskazał. - Mamy do wyboru: albo dosypywać do nacjonalistycznego pieca, ciągnąć w swoją stronę i osłabiać instytucje europejskie, albo ratować Unię Europejską - zaznaczył.
- Ja nie mam wątpliwości co do tego, jaki jest interes narodowy Polski - żeby Unia przetrwała i była sprawna - podkreślił gość "Faktów po Faktach".
Jak dodał, "to są też wyjątkowo ważne wybory w polskim kalendarzu politycznym". - Bo Koalicja Europejska - byłem jednym z tych, którzy apelowali o jej powołanie - ma w sondażach szanse na zwycięstwo. Wybory samorządowe pokazały, że PiS jest przeszacowany. Remis oznacza zwycięstwo Koalicji Europejskiej, a wiemy, co to oznacza dla jesiennych wyborów - zauważył.
Sikorski o ewentualnym starcie w wyborach: proszę uzbroić się w cierpliwość
Zapytany, czy podjął już decyzję o kandydowaniu do Parlamentu Europejskiego, odparł: - Toczą się zaawansowane rozmowy, ale ostatecznej decyzji nie ma. Proszę się uzbroić w cierpliwość.
Na uwagę, że kandydując, znalazłby się na liście z politykami lewicy - Leszkiem Millerem, Markiem Belką czy Włodzimierzem Cimoszewiczem, odpowiedział: - Leszek Miller wprowadził Polskę do Unii Europejskiej, a Jarosław Kaczyński ją wyprowadza, dlatego dzisiaj w sprawach europejskich jest mi bardziej po drodze z Millerem niż z Kaczyńskim.
Pytany, jak jego zdaniem powinna wyglądać Koalicja Europejska i kto powinien brać w niej udział, odpowiedział, że "wszystkie partie, którym zależy na praworządności, demokracji i silnej Polsce w silnej Europie". - Bardzo żałuję, że Robert Biedroń atakuje Koalicję Europejską, a nie tych, którzy Polskę z Europy próbują wyprowadzić - stwierdził.
Autor: kb//now / Źródło: tvn24