Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński nie był funkcjonariuszem CBA - orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny. Nie po myśli Kamińskiego rozstrzygnął natomiast jego skargę na odwołanie go przez premiera z funkcji szefa Biura. Została ona odrzucona.
Po odwołaniu Kamińskiego przez premiera ze stanowiska szefa CBA rozgorzał spór o to, czy nadal jest on funkcjonariuszem. On sam przekonywał, że już nim nie jest i domagał się wydania mu świadectwa służby.
CBA uważało, że nadal pozostaje funkcjonariuszem, tyle że zawieszonym w czynnościach służbowych na trzy miesiące, bo odwołanie z funkcji nie oznaczało - według Biura - zwolnienia.
Kamińskiemu wypłacało połowę pensji, którą on konsekwentnie odsyłał. W końcu odwołał się do WSA. Ten rozstrzygnął skargę na korzyść byłego szefa CBA.
"Pensja nie kreuje funkcjonariusza"
- Mariusz Kamiński, sąd może to z całą powagą stwierdzić, nie był nigdy funkcjonariuszem - powiedział sędzia WSA Adam Lipiński. I dodał, status funkcjonariusza musi wynikać wprost z konkretnego aktu i nie ma żadnego związku z powołaniem kogoś na szefa Biura.
Dodał, że o takim statusie nie przesądza również decyzja nadająca Kamińskiemu uposażenie funkcjonariusza. - Nie możemy domniemywać, że akt o charakterze finansowym kreuje funkcjonariusza - powiedział sędzia.
Były szef CBA może złożyć kasację
W środę WSA rozpatrywał także skargę Kamińskiego na odwołanie go z funkcji szefa CBA. I postanowił ją odrzucić. - Akt odwołania szefa CBA nie jest decyzją administracyjną, aktem lub czynnością podlegającą zaskarżeniu do WSA - powiedziała rzeczniczka WSA sędzia Małgorzata Jarecka.
Skargę rozpatrzono na tzw. posiedzeniu niejawnym. Kamiński może złożyć kasację do NSA.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24