- Znów sposób wprowadzenia listy refundacyjnej jest jednym wielkim skandalem. Wyrażam oburzenie - pacjenci, obywatele, nie dajmy się tak traktować - grzmiał w TVN24 szef Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz, odnosząc się do opublikowania w sobotę przez resort zdrowia nowej listy leków refundowanych. Ma ona obowiązywać od 1 marca. Jak zapowiedział minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, na liście znajdzie się 216 nowych pozycji, a ponad 100 leków będzie miało niższe ceny.
Minister zdrowia podkreślał podczas sobotniej konferencji, zorganizowanej w kancelarii premiera, że w przypadku nowej listy "zadziałał mechanizm ustawy refundacyjnej" - producenci wielu leków złożyli wnioski o obniżkę cen. W związku z tym resort dokonał 139 obniżek cen leków już refundowanych. Arłukowicz poinformował także, że z nowej listy usunięto pojedyncze produkty. - Chodzi o to, żeby leki starszej generacji zastępowane były przez leki nowsze - zaznaczył.
Zgodnie z nową ustawą refundacyjną, lista leków ma być aktualizowana co dwa miesiące. Jest ona publikowana w formie obwieszczenia Ministerstwa Zdrowia.
"Nie dajmy sie tak traktować"
Maciej Hamankiewicz zapytany, czy miał już okazję przyjrzeć się nowej liście przyznał, że jeszcze jej nie widział, jednak oburza go fakt, że lista znów jest publikowana w sobotni wieczór, łamiąc obietnicę, złożoną lekarzom przez ministra zdrowia. - Znów jest sobota wieczór i znowu mamy listę refundacyjną. Mimo obietnic pana ministra Arłukowicza, że od chwili ogłoszenia listy do wejścia jej w życie będą upływały dwa tygodnie, to znowu pozostają trzy dni na wprowadzenie jej w życie. To jest skandal - podkreślił szef NRL. Według niego takiej listy nie da się ogłaszać "w sylwestra, Wigilię i sobotę", nie zachowując 14-dniowego terminu. - Tak się rządzić tym krajem nie da - stwierdził Hamankiewicz.
Kontrowersji ciąg dalszy
To druga lista leków refundowanych w tym roku. Pierwsza obowiązuje od 1 stycznia. Wywołała ona wiele kontrowersji, jeszcze zanim weszła w życie. Pierwszy projekt listy Ministerstwo Zdrowia opublikowało na swojej stronie 23 grudnia 2011 r. Nie zawierała ona jednak m.in. leków stosowanych po przeszczepach, stosowanych w leczeniu astmy oskrzelowej dzieci, czy w łagodzeniu bólu, towarzyszącemu chorobom nowotworowym oraz pasków do glukometrów. Po fali krytyki i apelach ze strony różnych środowisk, w tym pacjentów i lekarzy resort skorygował listę i dodał do niej powyższe leki. Kontrowersje jednak nie ucichły, gdyż nową listę opublikowano w formie obwieszczenia na stronie internetowej ministerstwa dopiero późnym wieczorem w piątek, 30 grudnia, dwa dni przed wprowadzeniem jej w życie.
Kilkaset wniosków o refundację
Minister zdrowia może, po otrzymaniu opinii Rady Przejrzystości, podjąć decyzję o refundacji niektórych leków poza wskazaniami rejestracyjnymi. Umożliwiła to styczniowa nowelizacja ustawy refundacyjnej.
Do resortu zdrowia wpłynęło kilkaset wniosków o refundację leków m.in. w przypadkach, gdy okażą się one skuteczne w leczeniu danej choroby, jednak zarejestrowane zostały jako stosowane w przypadku innych schorzeń lub innej grupy wiekowej pacjentów. Rada uznała za zasadne rozszerzenie refundacji m.in. w przypadkach leków onkologicznych i pediatrycznych.
Zdrowotna studniówka
Podsumowując 100 dni swojego resortu Arłukowicz zaznaczył, że od czasu wprowadzenia w życie nowelizacji ustawy refundacyjnej, co nastąpiło 9 lutego, ministerstwo zdrowia "skupiało się na aktualizacji listy refundacyjnej i wprowadzeniu do systemu refundacji wszystkich potrzebnych leków wszystkim grupom pacjentów, w miarę takiego spojrzenia, aby nowe generacyjne leki stopniowo odnajdowały swoje miejsce na tej liście".
Nie tylko leki
Arłukowicz dodał podczas konferencji, że ministerstwo pracowało także nad systemem kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia i próbą dalszego zaplanowania wspólnego funkcjonowania i sposobu relacji między NFZ a świadczeniodawcami.
Minister poinformował, że trwały także prace nad przygotowaniem do wejścia w życie ustawy o działalności leczniczej, ustawy o jakości, o badaniach klinicznych, o zdrowiu publicznym. - Te prace w resorcie trwają i po ustabilizowaniu się systemu refundacji co mam nadzieję nastąpi w najbliższych tygodniach, będziemy proponowali kolejne zmiany - zapewnił.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Fot. PAP/Tomasz Gzell/TVN24