Zima w pełni. To widać szczególnie na drogach. Samochody poruszają się w żółwim tempie, a za kierownicą zdenerwowani kierowcy obawiający się poślizgu. Jak temu zaradzić i dobrze przygotować się do zimy? Zapraszamy na lekcję z TVN24 i tvn24.pl.
Od nocy z piątku na sobotę niemal w całym kraju pada śnieg. Chociaż na drogi wyjechały dziesiątki pługów i solarek, nie obyło się bez kilku groźnych wypadków. Szosy są śliskie, a w przy niektórych trasach utworzyły się nawet potężne zaspy. Jak sobie poradzić z takimi warunkami na drodze?
Po pierwsze: ćwicz
Chyba nie ma kierowcy, któremu nigdy nie zdarzyło się wpaść w poślizg. Samochód może stracić przyczepność na dwa sposoby: w pierwszej sytuacji przyczepność tracą tylne koła i wówczas tył samochodu zaczyna "tańczyć" i jest wynoszony na zewnątrz zakrętu. W drugim przypadku przyczepność tracą przednie koła, a przód auta wyjeżdża na zewnątrz zakrętu, a my mamy wrażenie, że auto nie chce skręcać.
Co wtedy zrobić? W przypadku gdy to tył samochodu traci przyczepność, musimy kręcić kierownicą w tę samą stronę, w którą tył ucieka. W drugim typie poślizgu najlepszą radą jest wyprostowanie kierownicy, a dopiero potem delikatne skręcenie.
Czego na pewno nie robić? Nie hamować "do dechy", bo to może zablokować koła.
Jak jednak podkreślają instruktorzy, najważniejsze to... ćwiczyć. Najlepiej na specjalnie przygotowanych placach do jazdy - tam można wielokrotnie wprowadzać auto w kontrolowany poślizg i dzięki temu nauczyć się poprawnie z niego wychodzić. Na niektórych kursach jazdy organizuje się też jazdę na trolejach - małych kółkach montowanych w miejscu tylnych kół samochodu, które pozwalają poczuć, co czuje się w momencie poślizgu.
Po drugie: zmień opony
Nie polecamy jeżdżenia zimą na oponach letnich! Te zimowe mają bowiem bieżnik dostosowany do warunków zimowych, tak by zatrzymywał śnieg i błoto pośniegowe. "Zimówki" wyposażone są tez w specjalne nacięcia, które "wgryzają" się w nawierzchnię i zwiększają przyczepność.
Chociaż do serwisów samochodowych ustawiają się już długie kolejki, nie warto odkładać wizyty w nieskończoność. Jak przyznają mechanicy, są przygotowani na zwiększony ruch i większą liczbę klientów.
Po trzecie: nie panikuj
To zdaniem ekspertów najtrudniejsza rzecz - utrzymanie swoich nerwów na wodzy. Ale żelazne nerwy na ośnieżonej drodze na pewno się przydadzą. - Najważniejsze, by nie wpadać w panikę - mówi naszej reporterce instruktor jazdy z Katowic.
Trudno jednak zachować spokój, gdy autem rzuca na wszystkie strony. Dlatego niezależnie od tego apelujemy: Kierowcy! jeźdźcie ostrożnie!
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24