"Homofobia, to się leczy", "nie ma demokracji bez demonstracji", "każdy inny, każdy równy" - skandowali uczestnicy marszu równości, który w sobotę przeszedł przez centrum Poznania. "Pedały! Pedały!" - krzyczeli z kolei przeciwnicy marszu. Policjantom udało się oddzielić grupy manifestantów i nie doszło do starć.
W marszu równości, który był elementem trwających w Poznaniu Dni Równości i Tolerancji wzięło udział ok. 350 osób. Manifestanci przeszli z Placu Mickiewicza na Plac Wolności, wznosząc hasła i niosąc tablice z napisami m.in. "Wolność, równość, tolerancja", "homofobia, to się leczy", "każdy inny, każdy równy" oraz "geje i lesbijki też płacą podatki". W pochodzie - jak relacjonowała gazeta.pl - maszerował m.in. były ksiądz Tomasz Polak (dawniej Węcławski) wraz z małżonką.
Manifestacja odbyła się bez większych przeszkód. Policja skutecznie oddzielała uczestników marszu od grup młodych mężczyzn, którzy skandowali hasła typu: "Pedały! Pedały!". - Nie było potrzeby podejmowania drastycznych interwencji - powiedział Andrzeja Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. Policjant dodał, że nad imprezą czuwali m.in. funkcjonariusze z pododdziału konnego i przewodnicy psów służbowych.
- Chcemy, żeby Poznań był miastem tolerancyjnym dla wszystkich osób, które czują się wykluczone i nie czują się tu jak u siebie. Tolerancja jest hasłem pozytywnym, to jest radość z różnorodności - powiedziała współorganizatorka marszu Katarzyna Gajewska.
Marsz z przeszkodami
Marsz był elementem trwających w Poznaniu od wtorku Dni Równości i Tolerancji. W jego ramach w mieście odbywają się m.in. warsztaty języka migowego, otwarte warsztaty Drag Queens, Festiwal Filmów Queer, występy kabaretu lesbijskiego i happening "Niewidoczni" zorganizowany z myślą o osobach niewidomych. Imprezy potrwają do 15 listopada.
Marsz równości w Poznaniu zorganizowano po raz pierwszy w 2004 roku. W 2005 roku władze miasta nie zgodziły się na przemarsz - mimo to w nielegalnej imprezie wzięło udział kilkaset osób, z których ponad 80 zatrzymała policja. W 2006 roku marsz odbył się, mimo protestów jego przeciwników. W następnych latach odbywał się bez poważniejszych przeszkód.
Źródło: PAP, Gazeta.pl