Koncern GlaxoSmithKline musi zapłacić rekordowe 3 mld dolarów za oszustwa i korumpowanie lekarzy przy sprzedaży leków w USA. Teraz okazuje się też, że firma jest też przedmiotem zainteresowania polskich śledczych.
O sprawie blisko miesiąc temu pierwszy poinformował "Superwizjer" TVN.
- Mamy podejrzenie, że lekarze przyjmowali ukryte formy łapówki od przedstawicieli koncernu w latach 2010-11 - powiedział "Gazecie Wyborczej" Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury okręgowej.
Razem z CBA bada ona doniesienia w tej sprawie byłych pracowników koncernu.
Jak ujawnił przedstawiciel handlowy z woj. łódzkiego - na którego powołuje się "GW" - firma domagała się od pracowników, by "zaktywizowali" lekarzy do wypisywania leków produkowanych przez Glaxo.
A ci w tym celu mieli podpisywać z lekarzami umowy na "szkolenie" pacjentów i innych lekarzy z zasad przyjmowania leków. Medycy mieli za to otrzymywać 500 zł brutto.
Autor: mac//kdj/k / Źródło: Gazeta Wyborcza, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu