- Świętość Jana Pawła II polegała na ascezie, słuchaniu drugiego człowieka. Ludzie im są ważniejsi, tym mniej słuchają, a on był całkowicie inny - podkreślił w rozmowie z Kamilem Durczokiem w "Faktach po Faktach" prof. Andrea Riccardi, historyk Kościoła i autor biografii papieża-Polaka. Dodał, że jego życie to był cud.
Jak podkreślił Riccardi, Jan Paweł II był człowiekiem tak wspaniałym, że w całym swoim życiu koncentrował się jednocześnie na części politycznej, teologicznej i filozoficznej.
- Jestem przekonany, że w pierwszej części pontyfikatu papież postawił sobie dwie najważniejsze kwestie: uwolnienie Wschodu od strachu przed komunizmem i uwolnienie Zachodu przed konformizmem. Uważam, że gdyby Jan Paweł II nie był papieżem, to wszyscy uważaliby go za Mandelę, czyli kogoś, kto uwolnił Wschód od komunizmu - powiedział Riccardi.
Zaznaczył, że Jan Paweł II był przewodnikiem polskiego Kościoła. - Urodził się w latach 20. między dwiema wojnami, czyli miał inny sposób myślenia, i poprowadził Kościół dzięki temu myśleniu - powiedział Riccardi.
- Karol Wojtyła miał Polskę w sobie i był wielkim patriotą, ale był przy tym wszystkim człowiekiem uniwersalistycznym, ogólnym, odczuwał nostalgię za unią polsko-litewską, bardzo kochał cały świat, i był międzynarodowym człowiekiem. On pokazuje, że można być patriotą i być jednocześnie otwartym na świat - podkreślił profesor.
Pytany, co się nie udało papieżowi podczas jego pontyfikatu, odpowiedział: - Chciał zreformować Kościół, chciał go kompletnie odnowić, wprowadzić wspólnotę wiary, wspólnotę duchową. Myślę, że to mu się nie udało.
"Jego życie to był cud"
W jego opinii, stało się tak dlatego, że papież był stary i schorowany. - A do końca życia nie chciał zrezygnować ze swoich podróży, z kontaktów z ludźmi, więc po prostu nie miał na to czasu - zaznaczył.
Dodał, że nie bez znaczenia jest w tym wszystkim także fakt, iż Kościół nigdy w historii nie wygrał. - Kościół jest zawsze w kryzysie, agonii, w greckim tego słowa znaczeniu, w walce. A gdy wygrywa to tak naprawdę przegrywa - podkreślił Riccardi.
Przypomniał przemówienie Jana Pawła II do Polaków po 1989 r. - Przemawiał wtedy prawie jak do ludu Izraela, który wchodzi do ziemi obiecanej, ale zapomniał o boskiej nauce - ocenił Riccardi.
Jak wyjaśnił, napisał biografię Jana Pawła II, bo chciał zrozumieć jego prawdziwą historię, poza papieskim mitem, który jest dookoła niego roztaczany.
- Uważam, że jego życie to był cud, cała jego nauka i siła, z którą przemierzał kontynenty - mówił.
Wspomniał, że poznał Jana Pawła II w 1978 lub 1979 r.
- Miałem wtedy 28 lat i uderzyło mnie, ze ktoś taki, jak papież, tak ważna osoba uwielbiał słuchać młodego chłopaka, który opowiadał o swoim życiu i sposobie postrzegania świata. Kiedyś opowiedziałem mu o podróży dookoła świata, a on bardzo chciał słuchać, i poprosił, żebym, kiedy już wrócę z następnej podróży, także mu o niej opowiedział. A tak naprawdę czego on mógł się od mnie nauczyć? Niczego - zaznaczył Riccardi.
- Jego świętość polegała na ascezie, słuchaniu drugiego człowieka. Ludzie im są ważniejsi, tym mniej słuchają, a on był całkowicie inny - dodał.
Autor: mac//kdj / Źródło: tvn24