Płocki szpital wysyła faktury nawet dla trzylatków - alarmują rodzice małych pacjentów. Placówka twierdzi, że wszystko przebiega zgodnie z procedurami, a jako powód podaje to, że rodzice nie dostarczyli do szpitala informacji o ubezpieczeniu.
Na dostarczenie dowodu ubezpieczenia pacjenci mają 7 dni. Władze szpitala tłumaczą, że w przypadku braku takiego dokumentu, rachunki za leczenie wysyła się do pacjenta. Taka zasada obowiązuje także nieletnich pacjentów, których dane ma szpital.
- W ciągu siedmiu dni od zakończenia leczenia, gdy pacjent nie przedstawi ubezpieczenia, jesteśmy zobowiązani do wystawienia faktury - tłumaczy Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Płocku.
Dodaje, że to pacjent jest obowiązany udowodnić, że jest ubezpieczony. - Wystawienie mu faktury jest ostateczną drogą przymuszenia pacjenta do przedstawienia ubezpieczenia. Każda faktura wysłana do pacjenta ma klauzulę, która mówi, że z chwilą przestawienia ubezpieczenia faktura staje się bezprzedmiotowa - wyjaśnia Kwiatkowski.
Faktura za leczenie
Dlatego też pewien nastolatek za 4-dniowy pobyt w szpitalu otrzymał fakturę na ponad 12 tys. złotych. W podobnej sytuacji znalazła się 3-latka, która pocztą dostała rachunek za opatrunek na 120 złotych.
Zdaniem NFZ taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, bo zgodnie z przepisami pacjenci do 18. roku życia leczeni są za darmo.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24