Osoby ewakuowane z powodu awarii gazociągu we wsi Ubocze k. Gryfowa Śląskiego (Dolnośląskie), wróciły do swoich domów. Gazociąg został zabezpieczony, ale usuwanie awarii nie jest zakończone.
Do czasu odcięcia dopływu gazu z uszkodzonego rurociągu wydobywało się go ok. 10-15 tysięcy metrów sześciennych na godzinę. Słup wydobywającego się gazu, widoczny był nawet kilkanaście metrów nad ziemią.
Konieczna była ewakuacja mieszkańców. Swoje domy opuściło ok. 30 rodzin. Czekały na usunięcie awarii w podstawionych autobusach. - Nikt nie ucierpiał, ale z gazociągu wyciekał gaz jeszcze długo po tym, jak został odcięty. Obecnie gazociąg jest zabezpieczony, ale usuwanie awarii potrwa dłużej - poinformował dyżurny z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa we Wrocławiu.
Nie było jej na mapie?
Uszkodzona rura ma średnicę 250 mm. Ekipa budowlana, która ją uszkodziła budując nowy gazociąg, poinformowała straż, że rozszczelnienie ma szerokość około metra. - Z tego, co powiedzieli mi robotnicy, tej rury nie było w ogóle na mapie - powiedział Mariusz Mróz.
Na miejscu pracowało pięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej, Pogotowie Energetyczne i Gazowe.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24