Prokuratura jest po to, żeby bronić interesu publicznego, a nie po to, żeby realizować interesy polityczne - podkreślił w środę prawnik, profesor Marcin Matczak. Prezentując raport dotyczący działań prokuratury pod kierownictwem Zbigniewa Ziobry wobec Pawła Adamowicza, Krzysztof Król ze Stowarzyszenia Paragraf Polska ocenił, że dokument pokazuje, "jak precyzyjnie i jak niebezpiecznie minister Ziobro ręcznie steruje prokuraturą".
W środę na konferencji prasowej w Sejmie Stowarzyszenie Paragraf Państwo zaprezentowało raport dotyczący działań prokuratury kierowanej przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę wobec tragiczne zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
"Minister Ziobro ręcznie steruje prokuraturą"
Prezes stowarzyszenia Krzysztof Król mówił o śledztwie dotyczącym oświadczeń majątkowych Adamowicza wszczętym po tym, jak kontrola przeprowadzona na przełomie lat 2012 i 2013 wykazała nieprawidłowości.
- Ten wniosek prokuratury został uznany przez sąd. I w tym momencie do postępowania wkroczył minister Ziobro, wydając polecenie złożenia apelacji od tego wyroku - opowiadał Król.
Dodał, że "pani prokurator wniosła o przygotowanie uzasadnienia (wyroku, co jest zapowiedzią apelacji - red.), jednak napisała na nieszczęście dla siebie, że czyni to na polecenie ministra sprawiedliwości, na polecenie Prokuratury Krajowej". - Za ten czyn została zesłana na gorsze stanowisko - wskazywał Król. Mówił dalej, że "po otrzymaniu uzasadnienia przez sąd, Prokuratura Krajowa zażądała zgłoszenia apelacji". - Następna pani prokurator zgłosiła tę apelację, też powołując się na to, że wykonuje polecenie Prokuratury Krajowej - tłumaczył Król. Prezes stowarzyszenia powiedział, iż "za to, że wskazała, że nie jest to jej decyzja, tylko wykonanie decyzji władz wyższych, została usunięta ze swojego stanowiska". - To świadczy, jak precyzyjnie i jak niebezpiecznie minister Ziobro ręcznie steruje prokuraturą w każdej ze spraw - ocenił Krzysztof Król.
"W rękach polityka mamy śmiertelnie niebezpieczne narzędzie"
Marcin Matczak z rady programowej Stowarzyszenia Paragraf Polska podkreślił, że "prokuratura to nie sąd". - I oczywiście jest zrozumiałe, że prokuratorzy, którzy są wyżej mają prawo w jakiś sposób sterować i wpływać na postępowanie - przyznał.
Zaznaczył jednak, że "prokuratura jest po to, że by bronić interesu publicznego, a nie po to, żeby realizować interesy polityczne".
- Ten raport, pokazujący sytuację świętej pamięci prezydenta Adamowicza, jak i inne sytuacje pozwalają nam stwierdzić, że prokuratura polska staje się narzędziem walki politycznej - ocenił Matczak.
Wyraził opinię, że prokuratura "staje się śmiertelnie niebezpiecznym narzędziem, które może postawić w stan oskarżenia właściwie każdego na podstawie pretekstu". - Te zmiany, które nastąpiły w prokuraturze, te zmiany, które nastąpiły w sądach powodują, że w rękach polityka, ministra sprawiedliwości, mamy śmiertelnie niebezpieczne narzędzie, które tak naprawdę może zniszczyć karierę każdemu - dodał prawnik.
Autor: akr//rzw / Źródło: tvn24