O krok od tragedii. W ostatniej chwili zatrzymała dzieci przed autem

Do zdarzenia doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych.

Kamera umieszczona w autobusie komunikacji miejskiej zarejestrowała moment, kiedy zatrzymuje się on przed przejściem. Na sygnalizatorze świeci się czerwone światło dla aut. Na przejście wchodzi kobieta i dwoje dzieci.

W pewnym momencie, gdy piesi zbliżają się do środka jezdni, z lewego pasa wjeżdża volkswagen. Mija autobusu i bez hamowania przejeżdża przez pasy. Kobieta w ostatniej chwili przytrzymuje jedno z dzieci. Gdyby nie to, prawdopodobnie zostałoby potrącone.

Asp. szt. Krzysztof Piasek z Komendy Miejskiej Policji w Płocku podkreślił, że tylko przytomna reakcja kobiety pozwoliła na uniknięcie tragedii.

- Na nagraniu widać, że kobieta z dziećmi weszła na przejście dla pieszy i mimo włączonego zielonego świata dla niej, bardzo ostrożnie pokonywała to przejście - podkreślił asp. szt. Krzysztof Piasek.

Dodał, że kluczowe dla uniknięcia wypadku była zarówno przytomna reakcja kobiety jak i sygnał dźwiękowy od kierowcy autobusu.

- Te dwa elementy spowodowały, że kobieta w ostatniej chwili przytrzymała dziecko i to pozwoliło na uniknięcie tragedii - podsumował asp. szt. Krzysztof Piasek.

Na podstawie nagrania policjanci ustalili, że osobą kierującą samochodem była 21-letnia mieszkanka powiatu płońskiego. Kobieta miała tłumaczyć śledczym, że przez rozkojarzenie i zamyślenie nie zauważyła czerwonego światła i wymusiła pierwszeństwo na pieszych. Kobieta usłyszała zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym a za rażące lekceważenie przepisów ruchu drogowego straciła prawo jazdy. Za wykroczenie, którego się dopuściła przewidziana jest kara grzywny do 5 tys. zł oraz zatrzymanie prawa jazdy nawet na 3 lata.

Autor: PTD/AG / Źródło: tvn24