Mężczyzna został skazany przez sąd w Krakowie. Nie było go na ogłoszeniu wyroku. Na poczet kary został mu zaliczone 11 miesięcy, które od momentu zatrzymania spędził w areszcie. Wysokość wyroku była zgodna z żądaniem prokuratury, a jego ustne uzasadnienie zostało utajnione, ponieważ cały proces toczył się z wyłączeniem jawności. Wyrok nie jest prawomocny.

Wiedział o wirusie

W trakcie postępowania 47-letni Wiesław Sz. przyznał się do narażenia 15-latki na niebezpieczeństwo zakażenia wirusem HIV. Nie przyznał się natomiast do posiadania i przechowywania w komputerze zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci.

Według prokuratury Wiesław Sz. od 1990 roku wiedział, że jest nosicielem HIV. W Krakowie odsiadywał w przeszłości wyrok za usiłowanie zabójstwa, a po odzyskaniu wolności podróżował po Polsce. Potem zajmował się wyrobem naszyjników i nawiązywał kontakty z kobietami.

Znalazł ją w sieci

Wtedy to przez internet poznał m.in. 15-latkę, która uciekła z domu. Doszło do spotkania i bliskiego kontaktu. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, dlaczego nie powiedział partnerce o wirusie. Na szczęście, nastolatka nie została zakażona.

W trakcie śledztwa prokuratura poszukiwała innych kobiet, które mogły współżyć z Wiesławem Sz. Po ujawnieniu informacji w tej sprawie do organów ścigania nie zgłosiła się żadna pokrzywdzona.

Źródło: PAP