- To bardzo interesujący manewr w sytuacji, gdy trzeba przejść do ofensywy w relacjach Polska-Niemcy, bo Niemcy w różnych sprawach usiłują postawić nas do kąta - w ten sposób Ryszard Czarnecki skomentował słowa prezesa Kaczyńskiego, który stwierdził, że "Polska nigdy nie zrzekła się odszkodowań" za okres II wojny światowej.
W sobotę na konwencji Zjednoczonej Prawicy prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że "Polska nigdy nie zrzekła się odszkodowań" za okres II wojny światowej. - Ci, którzy tak sądzą, są w błędzie - przekonywał. - Historycznie rzecz biorąc, trzeba sobie przypomnieć i warto, żeby o tym pamiętali nasi krytycy z Zachodu, że Polska była pierwszym krajem, który zbrojnie przeciwstawił się niemieckiemu hitleryzmowi, a 17 dni później zostaliśmy zaatakowani także przez inny ludobójczy totalitaryzm, przez Związek Sowiecki - podkreślał Kaczyński.
"Trzeba pięciu czy siedmiu pokoleń"
Prezes PiS pytał w przemówieniu, czy Polska otrzymała odszkodowanie za "gigantyczne szkody, których tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś", za "straty w ludziach, w elitach", które "są właściwie nie do odrobienia".
- Trzeba pięciu czy siedmiu pokoleń, żeby to nadrobić - zaznaczył Jarosław Kaczyński.
"Merytorycznie mamy rację"
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki (PiS) pytany w Radiu Zet, czy Polska zażąda odszkodowań od Niemiec za straty poniesione w II wojnie światowej, odparł: - To bardzo interesujący manewr w sytuacji, gdy trzeba przejść do ofensywy w Unii Europejskiej w relacjach Polska-Niemcy, bo Niemcy w różnych sprawach usiłują postawić nas do kąta.
- Tym bardziej, że merytorycznie mamy rację - podkreślił Czarnecki. - Batalia się nie zacznie, jeżeli nie będziemy o tym przypominać - dodał.
"Chodzi o miliardy euro"
Według Czarneckiego bardzo dobrze się stało, że Kaczyński podniósł ten temat na kongresie. Jak przekonywał wiceszef europarlamentu, "Niemcy jeszcze bardzo niedawno temu wypłacały kolejne odszkodowania" spadkobiercom ofiar wojny lub robotników przymusowym. - W tym także Polakom - podkreślił.
W jego ocenie samo podniesienie tematu na forum międzynarodowym jest "uruchomieniem artylerii".
- Chodzi o miliardy euro. Szacunki odnośnie Warszawy też były bardzo pokaźne. Ale to już kwestia MSZ, by przygotować konkretne wyliczenia - podsumował Czarnecki.
"Myli się Kaczyński"
Do słów Kaczyńskiego odniósł się w niedzielnych "Faktach po Faktach" były premier Włodzimierz Cimoszewicz. - Kaczyński powiedział wczoraj, że mylą się ci, którzy twierdzą, że Polska zrzekła się prawa do odszkodowań. Myli się Kaczyński, w sposób zupełnie oczywisty - ocenił.
Jego zdaniem Jarosław Kaczyński lekceważy fakty historyczne. - Polska oficjalnie zrzekła się (reparacji wojennych - przyp. red.). Oczywiście w warunkach, w których nie miała pełnej swobody decydowania, dlatego, że w gruncie rzeczy zrobiliśmy to po Związku Radzieckim, który zrzekł się reparacji ze strony NRD - tłumaczył. - To prawda, że okoliczności były niejasne, że nie ma dokumentów, ale rzecz w tym, że przez kolejne 60 lat wszystkie kolejne rządy, i PRL, i III RP, zachowywały się w ten sposób, że nie występowały z żadnymi roszczeniami - wskazywał były premier.
"Świadome dążenie do poważnego konfliktu z Niemcami"
Jak ocenił Cimoszewicz, z prawnego i międzynarodowego punktu widzenia nie mamy żadnego tytułu do domagania się reparacji. - Jeżeliby rząd PiS-owski podjął tę kwestię, to by oznaczało świadome dążenie do niezwykle poważnego konfliktu politycznego z Niemcami - podsumował.
Autor: azb//now / Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: tvn24