Nieomal cudem uratował się 24-letni kierowca z wypadku do jakiego doszło po godz. 17.00 w miejscowości Lisy pod Białą Podlaską (lubelskie). Prowadzone przez niego auto z dwoma pasażerami z niewiadomych przyczyn zjechało z pasa drogowego i uderzyło w drzewo. Na miejscu kierowcy przybyli strażacy zobaczyli drzewo i zakleszczonego przy nim kierowcę.
Jak mówi Marek Kupiński ze straży pożarnej w Białej Podlaskiej, strażacy przy pomocy sprzętu hydraulicznego musieli wydobywać uwięzionego w zniszczonym samochodzie 24-letniego kierowcę. Ranni 24-latek i 56-letni pasażer zostali odwiezieni do szpitala. Drugi pasażer został opatrzony na miejscu. Policja ustala okoliczności tego wypadku.
Joanna Kozłowiec, rzeczniczka bialskiego szpitala mówi, że obrażenia dwóch mężczyzn, którzy trafili do jej placówki wyglądały bardzo groźnie, ale obecnie ich stan jest stabilny. Obaj mają jednak złamane nogi.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24