Bulterier PiS w nowej roli. Jacek Kurski chce... łagodzić - partyjny spór wokół zawieszonego Pawła Zalewskiego.
- Powinniśmy załagodzić ten spór - apeluje poseł PiS. Choć - jak przyznaje - wypowiedź Zalewskiego była "niefortunna" a "emocjonalna reakcja władz partii całkowicie zrozumiała", tłumaczy - ten konflikt nikomu nie służy. Zdaniem Kurskiego wiceszef PiS "dał się wpędzić w kampanię opozycji" - Wielki sukces, jaki przywieźliśmy ze szczytu w Brukseli, próbuje się odwrócić w porażkę - twierdzi.
W PiS jest wolność słowa - co do tego poseł Kurski wątpliwości nie ma, ale dla partyjnego kolegi ma radę: - Dar szczerości trzeba pozostawić na zamknięte gremia. Jako wzór podaje... samego siebie. - Ja jestem w PiS osobą, która nie boi się mówić, co myśli - na zamkniętych gremiach. I włos mi z głowy nie spadł. Inny przykład to, zdaniem Kurskiego minister Kazimierz M. Ujazdowski, który zaapelował dziś o cofnięcie decyzji dotyczących Zalewskiego.
Wiceszef PiS Paweł Zalewski został wczoraj zawieszony w prawach członka PiS. To decyzja prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego po krytycznej wypowiedzi Zalewskiego wobec minister spraw zagranicznych Anny Fotygi. Za podejrzenie "działania na szkodę interesów Prawa i Sprawiedliwości" wiceszef MSZ stanie przed koleżeńskim sądem dyscyplinarnym.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24