10 prezydentów miast w Polsce odebrało podobne listy z groźbami. W przesyłkach znajdowały się również imitacje nabojów do karabinu. - Sprawca tych gróźb już od kilku godzin jest zatrzymany - napisał w nocy z poniedziałku na wtorek na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.
W kopercie, która trafiła do krakowskiego urzędu miasta znajdowała się łuska z karabinu maszynowego i nabój bez prochu oraz zdjęcia kilkunastu innych prezydentów miast. Jak podaje RMF FM, w liście znalazła się propozycja "zagrania w grę":
"Masz 7 dni na ogłoszenie swojej dymisji. W przeciwnym razie ostatni raz widzisz rodzinę. (...) Co wybierasz? Życie czy śmierć?"
Urzędnicy natychmiast zdecydowali o przekazaniu sprawy policji. - To były groźby kierowane do pana prezydenta - tłumaczy Dariusz Nowak, rzecznik prasowy krakowskiego urzędu miasta.
Mężczyzna, który według ustaleń policji był autorem listu, został zatrzymany w poniedziałek w Warszawie. Przewieziono go już do Krakowa. Zostanie przesłuchany po godzinie 12, wtedy też najprawdopodobniej zostaną mu przedstawione zarzuty.
- Rozważane jest przedstawienie mu zarzutów dotyczących kierowania gróźb pod adresem funkcjonariusza publicznego i wymuszanie czynności urzędowych, za co grozi do trzech lat więzienia – podaje Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Kolejne listy
Policja potwierdza, że podobne listy jak prezydent Krakowa dostali włodarze innych miast, w tym Szczecina, Kielc, Łodzi, Rzeszowa, Koszalina, Lublina i Torunia. O otrzymanym liście z pogróżkami poinformował na Facebooku również były prezydent Lech Wałęsa. Napisał, że ktoś przysłał mu "nabój od broni PMK" a także liścik ostrzegający, że Wałęsa ma "siedem dni życia jeśli się nie wycofa z działalności politycznej".
- Informuję że takie teksty tylko i wyłącznie mnie wzmacniają w dalszej działalności. Nigdy nikt mnie nie zastraszył i nie zastraszy. Do zobaczenia bohaterze. Ja tylko boję się PANA BOGA i żony – ripostuje polityk w swoim wpisie (pisownia oryginalna).
Pracownik jego biura Marek Kaczmar w poniedziałkowe popołudnie poinformował, że przesyłką zajęła się Służba Ochrony Państwa. - To wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat – powiedział.
Tego kto przysłał mi kulę [nabój od broni PMK z oświadczeniem że mam 7 dni życia jeśli się nie wycofam z działalności politycznej informuję że takie teksty tylko mnie wzmacniają w działalności .Nigdy ,nikt mnie nie zastraszył i nie zastraszy .Ja tylko boję się PANA BOGA i żony.
— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) 4 marca 2019
- Sprawa zaczyna się w Krakowie, ale ma chyba rezonans ogólnopolski - zauważa Bogdan Wenta, prezydent Kielc. O treści listu nie chce mówić, zdradza jednak, że znalazło się w nim "określenie czasowe pozbawiania życia"
"Sprawca tych gróźb już od kilku godzin jest zatrzymany"
W poniedziałkową noc minister Joachim Brudziński został w tej sprawie zaczepiony przez internautę, który napisał: "Niecałe dwa miesiące po morderstwie Adamowicza, dziś listy z nabojem z karabinu i pogróżkami otrzymali Wałęsa, Majchrowski, Zdanowska, Ferenc i być może inni. @jbrudzinski mimo upływu całego dnia nawet się w tej sprawie nie zająknął. Podobnie jak cały PiS. Kurtyna".
Minister odniósł się do tego wpisu, informując o zatrzymaniu sprawcy gróźb. "Wie Pan, ja zamiast 'jąkać' się na ten temat na TT pozwoliłem działać w spokoju odpowiednim służbom i sprawca tych gróźb już od kilku godzin jest zatrzymany. Miłej nocy" - odpowiedział szef resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Wie Pan ja zamiast „jąkać” się na ten temat na TT pozwoliłem działać w spokoju odpowiednim służbom i sprawca tych gróźb już od kilku godzin jest zatrzymany. Miłej nocy. https://t.co/r2bSLGk8uQ
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 4 marca 2019
Zdjęcie Pawła Adamowicza z podpisem "game over"
Jak się dowiedziała PAP ze źródeł zbliżonych do łódzkiego urzędu miasta, wśród zdjęć dołączonych do przesyłki skierowanej do prezydent tego miasta Hanny Zdanowskiej była fotografia zabitego w styczniu tego roku prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza z podpisem "game over" (gra skończona).
Rzecznik prezydent Łodzi Marcin Masłowski poinformował, że przesyłka została już przekazana policji. Rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka potwierdziła tę informację.
Przyznała, że w związku z tą sprawą łódzcy funkcjonariusze byli od ubiegłego tygodnia w kontakcie z małopolską policją, która odnotowała pierwszą taką przesyłkę, skierowaną do prezydenta Krakowa.
List zawierający nabój oraz pogróżki pod adresem prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca trafił w poniedziałek do tamtejszego Urzędu Miasta. Jak poinformowała rzeczniczka podkarpackiej policji nadkom. Marta Tabasz-Rygiel, przesyłka zawierała list z pogróżkami. - W środku był też nabój ze zbitą spłonką. Prezydent Ferenc został już przesłuchany w tej sprawie – powiedziała rzeczniczka.
Jeden z listów z pogróżkami otrzymał prezydent Kielc Bogdan Wenta. Jak poinformował sierż. szt. Damian Janus z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach w poniedziałek do Urzędu Miasta w Kielcach dotarła koperta zaadresowana do prezydenta miasta. - W jej środku znajdował się list z pogróżkami oraz przedmiot, który przypomina nabój – relacjonował Janus. - Funkcjonariusze zabezpieczyli na miejscu te przedmioty, jak również przeprowadzili niezbędne czynności w tej sprawie – dodał policjant.
Autor: tmw//rzw//wini / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: policja.pl