Reporter "Faktów" TVN: śmieciowe eldorado było zupełnie poza kontrolą

Wojciech Bojanowski był gościem TVN24
Reporter "Faktów" TVN: rynek obrotu odpadami był "zupełnie poza kontrolą"
Źródło: tvn24

Pożary wysypisk śmieci w różnych częściach Polski to absolutnie nie jest przypadek – stwierdził w rozmowie z TVN24 Wojciech Bojanowski, reporter "Faktów" TVN. Jak dodał, sytuację mogłaby poprawić lepsza kontrola rynku. - Być może to śmieciowe eldorado, na którym przestępcy zarabiają miliardy złotych każdego roku, by się skończyło - ocenił.

Bojanowski tłumaczył, że od jakiegoś czasu przygląda się temu, co się dzieje na rynku odpadów.

– Do tej pory to było prawdziwe eldorado – ocenił. Według "ostrożnych szacunków" - jak stwierdził - przychody szarej strefy to około dwa miliardy złotych rocznie.

– Te pożary, które teraz obserwujemy, wskazują, że w tym momencie te wszystkie osoby, które zajmowały się śmieciami w półlegalny sposób, idą na skróty – ocenił.

Z jego ustaleń wynika, że tak zwana mafia śmieciowa pozbywała się odpadów, zakopując je w nocy w lesie albo wywołując pożary wysypisk.

Wyjaśnił, że dodatkowo ostatnio zmieniły się przepisy i wzrosły opłaty za składowanie odpadów, co może mobilizować przetwórców do pozbywania się odpadów.

Bojanowski: obrót odpadami "poza kontrolą"

Bojanowski zwrócił uwagę, że obrót śmieciami "odbywał się zupełnie poza kontrolą". Argumentował, że przykład kontrole z Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska były zapowiadane z tygodniowym wyprzedzeniem. – Jeśli ktoś miał jakieś nielegalne odpady, to miał tydzień czasu, by się przygotować do takiej kontroli – powiedział.

Reporter "Faktów" TVN zwrócił uwagę także na to, że dotychczas uprawnień kontrolnych całkowicie pozbawiona była policja.

– Była zatrzymywana ciężarówka. Jedyne, co mógł zrobić policjant czy pracownik Inspektoratu Transportu Drogowego, to sprawdzenie dokumentów. Nie miał możliwości porównania, co jedzie w takiej ciężarówce z tym, co jest w dokumentach – powiedział.

"Trzeba zacząć ten rynek kontrolować"

Zdaniem Bojanowskiego, największy problem był z egzekwowaniem prawa. – Przede wszystkim trzeba zacząć ten rynek kontrolować – ocenił. – W taki sposób, jak udało się uszczelnić rynek handlu paliwem, można byłoby uszczelnić rynek odpadów - stwierdził.

– Wydaje mi się, że gdyby policja i służby, które są za to odpowiedzialne, na poważnie zaczęły korzystać z tych przepisów, które już teraz obowiązują, to mogłoby to tę sytuację poprawić i być może to śmieciowe eldorado, na których przestępcy zarabiają miliardy złotych każdego roku, by się skończyło - dodał.

Więcej w "Faktach" TVN o godzinie 19.

Reportaż Wojciecha Bojanowskiego z 2 sierpnia 2017 roku:

Autor: pk//kg / Źródło: tvn24

Czytaj także: