Co zrobić, gdy potrzebujesz 65 G, a w sklepach dostępne tylko albo 70 A, albo „pancerny namiot”? Jeśli to zdanie wydaje ci się niezrozumiałe, nie przejmuj się: po prostu jesteś mężczyzną. I problem doboru stanika raczej cię nie dotyczy. W przeciwieństwie do „biuściastych”.
„Polowanie na dobry stanik na większy biust (DD+) w naszym kraju do rozrywek nie należy, zwłaszcza, jeśli ograniczamy się do przeciętnych sklepów z bielizną” – napisała na blogu "Stanikomania" jego autorka, kasica. Powód? Większość sklepów posiada tzw. standardowe rozmiary, czyli łączy mały obwód pod biustem z niewielkimi miseczkami, a duże miseczki uszczęśliwia długim paskiem. Ponadto duże piersi, na co narzekają ich posiadaczki, producenci bielizny raczą stanikami typu „ pancerny namiot”, które do noszenia się średnio nadają, a na randkę to już w ogóle.
"Czas przerwać błędne koło niedobrych staników"
Co zatem zrobić, jeśli natura obdarzyła obfitym biustem i małym obwodem pod nim? Wbrew pozorom właściwy stanik to nie tylko kwestia wygody czy estetyki, ale i zdrowia. Źle dopasowane, uciskające na brodawki i obciążające ramiona biustonosze mogą prowadzić do wielu chorób - włącznie ze zwyrodnieniem kręgosłupa i rakiem sutka.
Większość kobiet w Polsce i na świecie nosi biustonosze w niewłaściwym rozmiarze, co bardzo ogranicza ich komfort i swobodę, a nawet poczucie atrakcyjności. Wynika to z niedostatecznego wyboru na rynku oraz z niewiedzy samych kobiet. Chodzi o to, żeby przerwać to błędne koło - by każda z nas znalazła odpowiedni dla siebie rozmiar i czuła się w swoich stanikach doskonale, niezależnie od tego, czy nosi 75B, 65G czy 70J STANIKI
- Większość kobiet w Polsce i na świecie nosi biustonosze w niewłaściwym rozmiarze, co bardzo ogranicza ich komfort i swobodę, a nawet poczucie atrakcyjności. Wynika to z niedostatecznego wyboru na rynku oraz z niewiedzy samych kobiet. Chodzi o to, żeby przerwać to błędne koło - by każda z nas znalazła odpowiedni dla siebie rozmiar i czuła się w swoich stanikach doskonale, niezależnie od tego, czy nosi 75B, 65G czy 70J – przekonuje autorka "Stanikomanii".
75 R
Do Lobby Biuściastych należy pani Maria Dastych. Biust 75 R. - 75 R jest czymś sporym, nie ma co ukrywać, ale to nie jest przecież jakaś choroba. To nie jest biust, na widok którego można się złapać za głowę i uciekać - śmieje się.
Jednym z rozwiązań dla pań z takimi wymiarami jest zakup bielizny w internecie, który oferuje dużo większy wybór. Drugim – udanie się do zaufanego sprzedawcy, który – a raczej: która - potrafi dobrać stanik nawet na najbardziej „nietypowy” biust. Jednym z nich jest sklep pani Hanny na warszawskiej Pradze. Panie przyjeżdżają tu z całej stolicy, by pod fachowym okiem właścicielki zakupić odpowiedni biustonosz. Pani Hanna problem dostrzega. - Producenci nie chcą wprowadzać mniejszych obwodów z większymi miskami. A to trzeba zrobić, bo panie bywają przecież szczupłe – uważa.
"Rynek załatwi sprawę"
Według Ewy Michalak, projektantki damskiej bielizny, rozszerzenie rozmiarówki bielizny to tylko kwestia czasu. – Rynek spowoduje, że producenci będą musieli przewartościować swoje spojrzenie na produkcję biustonoszy i rozszerzać ją o tak zwane dziś nietypowe rozmiary. Które wcale nie są nietypowe – podsumowuje.
kaw/iga
Źródło: "Fakty" TVN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn