W miejscowości Bejdy (woj. mazowieckie) samochód osobowy wjechał w kolumnę idących w procesji osób. Do wypadku doszło w sobotę około godz. 17. Poszkodowanych zostało kilkanaście osób, 15 trafiło do szpitala.
- Ludzie leżeli porozkładani po rowach - relacjonował jeden ze strażaków pracujących na miejscu po wypadku. - 50 metrów zabrakło do dojścia do celu - dodał.
Nieoznakowana procesja
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący samochodem 19-latek wjechał w nieoświetloną, nieoznakowaną grupę pieszych. Była to procesja, która zmierzała z kościoła na cmentarz.
Tomasz Zozula z komendy w Łosicach podkreślił w rozmowie z TVN24, że warunki panujące na drodze były trudne, widoczność ograniczona.
Z kilkunastu poszkodowanych osób, 15 trafiło do szpitali. Wcześniej policja informowała, że trafiło tam 12 osób. Jedna jest w stanie ciężkim. Części pomoc została udzielona na miejscu.
Kierowca był trzeźwy. Według jego relacji, nie zauważył grupy pieszych. Dzisiaj ma zostać przesłuchany przez policję.
Jak twierdzą uczestnicy procesji, kolumna powinna być dobrze widoczna, ponieważ jej uczestnicy mieli ze sobą zapalone świeczki i znicze.
Autor: kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24