- Wszystko wskazuje na to, że wieloletnie ukrywanie i odmowa przedstawienia dokumentów jest obroną przed tym, że zostało naruszone prawo przy powoływaniu tej grupy sędziów - mówił w "Faktach po Faktach" były minister spraw wewnętrznych i jednocześnie kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu Bartłomiej Sienkiewicz. Odniósł się w ten sposób do braku publikacji list poparcia dla kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Europejska Sieć Rad Sądownictwa (ENCJ) wezwała polski parlament do podania do publicznej wiadomości list poparcia członków obecnej KRS, zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego. "Wykonanie obowiązku wynikającego z powołanego wyroku jest sprawą wielkiej wagi i powinno nastąpić w najkrótszym możliwym terminie" - czytamy w opublikowanym w czwartek na stronie Stowarzyszenia Sędziów "Themis" piśmie zarządu ENCJ.
Kancelaria Sejmu w dalszym ciągu nie opublikowała tych list.
"PiS zaczyna ukrywać fakt, że ci sędziowie nie mają prawa zasiadać w tej radzie"
Były minister spraw wewnętrznych i jednocześnie kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu Bartłomiej Sienkiewicz, pytany w "Faktach po Faktach", czy ten apel przyspieszy publikację nazwisk sędziów, którzy podpisali się pod listami poparcia do KRS, stwierdził, że prawdopodobnie nie.
- Nie dlatego, że PiS jest doskonale impregnowany na jakiekolwiek głosy krytyki płynące z Zachodu (…), ale dlatego, że coraz silniejsza wydaje się teza, że Krajowa Rada Sądownictwa została powołana z naruszeniem prawa - mówił.
- Mam nieprzeparte poczucie, że PiS zaczyna ukrywać fakt, że ci sędziowie nie mają prawa zasiadać w tej radzie - dodał.
Jak stwierdził, "koronnym dowodem na to są opinie przy powoływaniu (członków KRS - red.)". - Tych opinii najwyraźniej nie ma. Zostali powoływani bez tych opinii. Wszystko wskazuje na to, że wieloletnie ukrywanie i odmowa przedstawienia dokumentów jest obroną przed tym, że zostało naruszone prawo przy powoływaniu tej grupy sędziów - stwierdził były szef MSW.
Sienkiewicz ma nadzieję na debatę z Ziobro
Były minister spraw wewnętrznych mówił także o swojej kandydaturze w jesiennych wyborach parlamentarnych. Otworzy on listę wyborczą Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 33 w Kielcach. Jego przeciwnikiem z ramienia Prawa i Sprawiedliwości będzie minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Sienkiewicz stwierdził, że "jest to jeden z najważniejszych polityków obecnej władzy". - Jesteśmy konkurentami na Ziemi Świętokrzyskiej. Ludzie Ziemi Świętokrzyskiej w moim przekonaniu powinni być podstawowym tematem tej kampanii - podkreślił.
Pytany, czy planuje zaprosić ministra sprawiedliwości na debatę wyborczą, Sienkiewicz odparł, że "bardzo chętnie". - Mam nadzieję, że do niej dojdzie - dodał.
Mówił także, że jeszcze nie wysłał zaproszenia w tej sprawie do Zbigniewa Ziobry.
Mówił także, o co zapytałby Ziobrę w trakcie takiego spotkania. - (O to - red.) co się stało, że przez cztery lata rządu, który mówił, że się zajmie szczególnie tymi regionami, które mają problem z rozwojem, że województwo świętokrzyskie dostało drugą od końca najmniejszą ilość pieniędzy z budżetu centralnego?.
- Mam wrażenie, że te zapewnienia o rozwoju Polski, która przez problemy infrastrukturalne wolniej się rozwijała, to był stały motyw przez cztery lata rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli się popatrzy na cyfry, to rzeczywistość wygląda dokładnie odwrotnie - ocenił.
Autor: mjz/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24