3 maja Andrzej Duda, wówczas kandydat na prezydenta, wygłosił przemówienie, w którym mówił o konieczności zmiany konstytucji. Przy tej okazji wspomniał m.in. o potrzebie uregulowania relacji pomiędzy władzami. Zauważył wtedy, że w tej kwestii należałoby podnieść rolę Trybunału Konstytucyjnego.
W trakcie kampanii wyborczej Andrzej Duda udał się do Zakopanego, gdzie wygłosił przemówienie z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Mówił wtedy m.in. o konieczności zmiany obowiązującej obecnie ustawy zasadniczej.
"Rozszerzone kompetencje Trybunału"
Jak wskazywał wówczas Duda, zmiany w konstytucji powinny m.in. pomóc uniknąć ewentualnych sporów na tle kompetencyjnym pomiędzy prezydentem i rządem.
- Uważam także, i chciałbym to z całą mocą podkreślić, że trzeba podnieść tutaj rolę Trybunału Konstytucyjnego i wprowadzić do konstytucji, tej nowej, konkretne zapisy w tej kwestii. Otóż, kompetencje Trybunału powinny być rozszerzone, aby Trybunał mógł interweniować także w takich sprawach, kiedy konstytucja jest naruszana w działaniu organów administracji publicznej, w relacji między organami. Tu, te kompetencje Trybunału, korzystając także z dorobku trybunałów konstytucyjnych w innych krajach, powinniśmy stosownie poszerzyć, aby w ten sposób usprawnić funkcjonowanie - mówił.
Prezydent nie wykonał wyroku TK
W czasie obecnego sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Duda jednoznacznie opowiedział się po stronie większości parlamentarnej, którą ma w Sejmie PiS - ugrupowanie, z którego się wywodzi. Nie wykonał wyroku TK, który zobowiązał go do przyjęcia ślubowania od trzech sędziów, których wybór przez Sejm poprzedniej kadencji został uznany za zgodny z przepisami.
Zamiast tego powołał pięciu innych sędziów TK, którzy zostali w obecnej kadencji Sejmu wybrani głosami PiS za pomocą uchwał.
Autor: kg/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24