Alkohol z samochodu w hurcie

 
Alkohol trafił m.in. do sprzedawców na Pradze Południe
Źródło: polica Warszawa
Prawie 300 litrów nielegalnego alkoholu odkryli stołeczni policjanci w oplu zatrzymanym na stacji paliw na warszawskiej Pradze. 32-letni Ukrainiec w ciągu 2 tygodni sprzedał około 2 tys. litrów odkażonego rozcieńczalnika jako spirytus spożywczy.

Igora G. zatrzymano o 3.30 ranem. 32-letni obywatel Ukrainy wpadł na stacji paliw przy ul. Sokolej na Pradze. W jego oplu funkcjonariusze znaleźli prawie 600 butelek pseudoamerykańskiego spirytusu bez polskich znaków akcyzy. Wszystko wskazuje na to, auto służyło jako swoista hurtownia „lewego” towaru.

Rozcieńczalnik zamiast spirytusu

Obywatel Ukrainy miał w aucie prawie 600 butelek spirytusu (fot. policja Warszawa)
Obywatel Ukrainy miał w aucie prawie 600 butelek spirytusu (fot. policja Warszawa)
Źródło: policja Warszawa

Okazało się, że płyn w butelkach nie był spirytusem spożywczym, tylko odkażonym rozcieńczalnikiem. Według szacunków policji, Ukrainiec zdążył już sprzedać 2 tys. litrów specyfiku.

Ustalono, że przez ostatnie dwa tygodnie Igor G. zaopatrywał w ten nielegalny spirytus osoby prowadzące detaliczny handel na Pradze Południe.

Mężczyznę przewieziono na komendę policji, gdzie został przesłuchany i zwolniony. Odpowiadać będzie z wolnej stopy. Dalej sprawę poprowadzi Urząd Celny.

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: