Już za trzy dni w Poznaniu wystartuje bieg Wings For Life World Run. Jak podkreślali we "Wstajesz i wiesz" uczestnicy tego wyścigu, kluczem do sukcesu jest dobre przygotowanie. Jak mówiła Marta Zalewska, to, co wyróżnia to wydarzenie na tle innych, to równoczesny start biegaczy na całym świecie. - To fajnie zrzesza nieznanych sobie ludzi - zaznaczyła.
4 maja w biegu Wings for Life wystartuje Katarzyna Karpa, wydawca tvn24.pl. - Zaczęłam biegać po to, żeby móc chodzić po górach, gdzie pojechałam z kolegami i nie nadążałam za nimi (...) Kolegów już dawno zostawiłam w tyle - mówiła we "Wstajesz i wiesz".
Jak wspominała, jeszcze 1,5 roku wcześniej szykując się do zawodów w Warszawie, nie była w stanie przebiec 10 km. - Błąd w za późnych przygotowaniach. Trzeba było zacząć od króciutkich biegów, stopniowo przechodzić do dłuższych - mówiła. Jak dodała, tydzień temu w biegu na orientację przebiegła 70 km w 11,5 godz.
"Na wędkę, a nie na rybę"
Multiinstrumentalistka Marta Zalewska tłumaczyła, że bieganiem zaraził ją jej stryj, który jest maratończykiem. Jak mówiła, to, co wyróżnia bieg Wings For Life, to równoczesny start biegaczy na całym świecie. - To fajnie zrzesza nieznanych sobie ludzi - zaznaczyła.
Muzyk Waldemar Malicki przypomniał, że ważne jest, iż uczestnicy wyścigu pobiegną dla osób, które ucierpiały na skutek przerwania rdzenia kręgowego. - Zbierają pieniądze dla tych, którzy chcą coś wymyślić dla osób, które potrzebują (pomocy). Zbierają pieniądze na wędkę, a nie na rybę - podkreślał.
Uciec przed metą
"Wings for Life World Run" jest całkowicie nową formą imprezy. To ogólnoświatowe wydarzenie, w którym uczestniczy ponad 30 krajów. 4 maja 2014 r. o godz. 10:00 czasu UTC, na kilku kontynentach wystartują tysiące zawodników. Świat zjednoczy się w biegu, a wszystko po to, by pomóc tym, którzy wyjątkowo potrzebują wsparcia. 100 proc. przychodów z tej imprezy zostanie przekazane fundacji Wings for Life, która finansuje badania nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego.
Wings for Life World Run przeznaczony jest dla biegaczy na wszystkich poziomach, od początkujących i amatorów-pasjonatów po zawodowych sportowców. Trasy będą wyznaczone, ale nie będzie określonych dystansów.
Inaczej niż w przypadku normalnych biegów, to nie biegacze będą biegli w kierunku mety, ale linia mety będzie ścigała biegaczy.To oznacza, że zawodnicy będą znali miejsce startu, ale nie będą wiedzieli, gdzie jest meta. Pół godziny po tym, jak zabrzmi sygnał startu i wystartują pierwsi biegacze, samochody zamykające bieg równocześnie wyruszą na każdą z tras, ścigając biegaczy. Ich tempo będzie rosło według jednolitego, ścisłego planu. W momencie, gdy samochód minie biegacza, jego udział w biegu się skończy. Biegacz zostanie przewieziony z powrotem na start, gdzie będzie mógł świętować swój udział w imprezie.
RELACJA Z BIEGU "NA ŻYWO" W TVN24 i tvn24.pl
Autor: db/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24