Pogrzeb tragicznie zmarłej pary prezydenckiej, to wydarzenie bez precedensu, ocenia były dyrektor protokołu dyplomatycznego w MSZ Roman Czyżycki. Jego zdaniem uroczystość będzie miała oficjalny, państwowy charakter ze względu na obecność prezydentów m.in. Rosji, Litwy, Gruzji, kanclerz i prezydenta Niemiec, szefa Komisji Europejskiej i wielu innych osób.
Pojawia się bardzo skomplikowany problem kolejności delegacji. Ustalenie preferencji poszczególnych delegacji jest szalenie skomplikowane. Powstaje pytanie: wedle jakiego porządku delegacje będą uczestniczyły w mszy, w jakiej kolejności udadzą się na cmentarz i tam - wedle jakiego porządku będą uczestniczyć w uroczystościach? To niezwykle subtelne, ważne kwestie, które muszą być rozstrzygnięte wedle bardzo klarownego klucza. Ustawienie delegacji wedle klucza alfabetycznego to byłby policzek dla Rosji, na której terenie doszło do katastrofy. Ze strony Rosji mieliśmy po tej tragedii bardzo dużo dowodów jedności i sympatii - dlatego Rosja musi być gdzieś na początku. Czy pierwsza? Nie wiem - ktoś się musi nad tym zastanowić. Roman Czyżycki, b. szef protokołu w MSZ
- Kraje, które chcą wysłać swoich przedstawicieli na pogrzeb, same to zgłaszają protokołowi. Oczywiście, powinno się to stać jak najszybciej, bo pociąga za sobą daleko idące i skomplikowane przygotowania natury organizacyjnej - mówi Roman Czyżycki.
Uroczystość państwowa
Jego zdaniem charakter uroczystości będzie głównie państwowy. - Trzeba będzie przyjąć gości z zagranicy, powitać ich na lotnisku. Trzeba ustalić, kto będzie ich witał, gdzie każda delegacja się zatrzyma - wszystko to musi być dokładnie sprecyzowane. Trzeba zabezpieczyć przejazd delegacji przez Warszawę, potem podać program uroczystości pogrzebowych - podkreśla dyplomata.
Według Czyżewskiego sama uroczystość będzie miała charakter zamknięty dla zwykłych obywateli, ale Polacy także będą mogli pożegnać prezydenta. - Będzie na pewno tak, jak w przypadku wczorajszego przejazdu trumny z ciałem prezydenta z lotniska do Pałacu Prezydenckiego. Kondukt będzie prowadzony prawdopodobnie z Pałacu na miejsce spoczynku. Wtedy ludność będzie mogła się ustawić na trasie - wyjaśnia.
Znaleźć miejsce Rosji
Na czele konduktu będą jechać rodziny Prezydenta RP i Pierwszej Damy. Potem najwyższe władze państwowe i następnie delegacje z zagranicy. - Tu pojawia się bardzo skomplikowany problem kolejności delegacji. Ustalenie preferencji poszczególnych delegacji jest szalenie skomplikowane. Powstaje pytanie: wedle jakiego porządku delegacje będą uczestniczyły w mszy, w jakiej kolejności udadzą się na cmentarz i tam - wedle jakiego porządku będą uczestniczyć w uroczystościach? - zastanawia się Czyżewski.
I tłumaczy: - To niezwykle subtelne, ważne kwestie, które muszą być rozstrzygnięte wedle bardzo klarownego klucza. Ustawienie delegacji wedle klucza alfabetycznego to byłby policzek dla Rosji, na której terenie doszło do katastrofy. Ze strony Rosji mieliśmy po tej tragedii bardzo dużo dowodów jedności i sympatii - dlatego Rosja musi być gdzieś na początku. Czy pierwsza? Nie wiem, ktoś się musi nad tym zastanowić - stwierdza dyplomata.
21 salw i msza
Pogrzeb musi mieć też oficjalną oprawę państwową, z wojskowymi honorami, które reguluje ceremoniał wojskowy. Co symboliczne, obowiązujący ceremoniał jest autorstwa generała Kazimierza Gilarskiego, który sam też zginął w sobotę w Smoleńsku. - Na pewno będzie kompania reprezentacyjna, bez wątpienia asysta aż do złożenia w grobie. Salwy armatnie - też. 21 salw armatnich - mówi ppłk Mariusz Kuberek, rzecznik prasowy dowódcy Garnizonu Warszawa.
Tradycja oddawania salw armatnich wywodzi się jeszcze z czasów Austro-Węgier, gdzie reguła była jasna: 21 salw dla prezydenta, 33 dla króla, 101 dla cesarza.
Obok ceremonii wojskowej ważna też będzie liturgia. - Oczywiście będzie msza święta, koncelebrowana przez kilku biskupów - nie ma wytycznych, ilu hierarchów będzie w niej brać udział. Poświecenie trumny albo trumien - to również standard w takiej sytuacji - mówi ks. prof. Józef Górzyński, liturgista.
Ustalają termin
Termin pogrzebu pary prezydenckiej oraz ceremonii żałobnej poświęconej ofiarom sobotniej katastrofy lotniczej jest wciąż ustalany.
Jak poinformował w poniedziałek minister w Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin, pogrzeb pary prezydenckiej jest "w pewien sposób oderwany od ceremonii żałobnej", dlatego nie może jeszcze potwierdzić ani jego terminu, ani miejsca. Podkreślił, że to pozostaje w gestii rodziny.
Organizacją pogrzebu prezydenta Lecha Kaczyńskiego zajmie się ambasador Polski we Francji Tomasz Orłowski. Został już ściągnięty do Warszawy, by zastąpić Dyrektora Protokołu Dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazanę, który jest jedną z 96 ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Orłowski był jego poprzednikiem na tym stanowisku.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. Maciej Chojnowski