PiS chce się dogadywać z Konfederacją i ręka w rękę niszczyć Polskę - stwierdził podczas wiecu w Słupcy Rafał Trzaskowski. Jego zdaniem Mentzen i Nawrocki umówili się, że nie będą się wzajemnie atakować, ponieważ marzą o tym, by tworzyć wspólny rząd. Krytykował słowa kandydata Konfederacji o aborcji po gwałcie. Trzaskowski zapewnił, że razem z żoną nie odpuszczą kwestii gwarancji praw kobiet, i "jest rozczarowany, że jeszcze tej sprawy nie udało się załatwić". Zapewnił, że będzie naciskał na koalicjantów, by "znieśli te średniowieczne przepisy". Mówiąc o prezydenturze, dla Trzaskowskiego Pałac Prezydencki "nie jest po to, żeby rozkładać tam łóżka dla kolegów partyjnych". Lepiej - jak wskazywał - "niech PiS-owcy jadą do Budapesztu". Podczas spotkania padło też sporo o inwestycjach w zbrojenia, potrzebie obniżenia rat kredytów, podniesieniu kwoty wolnej od podatku. Trzaskowski mówił również o sytuacji międzynarodowej, w tym o Turcji i aresztowaniu burmistrza Stambułu. - Mer Stambułu jest moim bliskim znajomym. Podpisałem list merów europejskich w jego obronie. Uważam, że wartości są istotne i że o wartościach nie można zapominać - tłumaczył.
