12.09.202534 min

Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce, był pytany w "Faktach po Faktach" w TVN24 o słowa Donalda Trumpa, który stwierdził, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony "to mogła być pomyłka". - Lekceważenie takiego ataku na Polskę lub przeciwko innemu członkowi Sojuszu otwiera drzwi do następnego aktu agresji - ocenił. Jego zdaniem, "musimy traktować atak przeciwko Polsce, jak poważny test i poważny krok ze strony rosyjskiej". - W pewnym sensie jest to próba, czy NATO jest gotowe obronić Polskę i terytorium każdego członka NATO - zauważył. Stwierdził, że rosyjski przywódca szuka "dziury w naszym bezpieczeństwie". - Jeśli Putin spróbował testować, czy byliśmy gotowi obronić Polskę, zdaliśmy test - wskazał. Były ambasador USA w Polsce mówił też o polityce Białego Domu wobec Rosji. - Trump nie jest konsekwentny. Jego spotkanie z Putinem na Alasce 15 sierpnia było nieudane - ocenił gość TVN24. Według niego, amerykański prezydent może zrobić więcej, ale "na razie jesteśmy świadkami wahającej się polityki". - Są w administracji Trumpa ci, którzy naprawdę chcą pomagać Ukrainie i pomagać Polsce, którzy bardzo dobrze rozumieją sytuację - zaznaczył. Następnie Piotr Marcinak rozmawiał z dziennikarzem "Superwizjera" Michałem Przedlackim o sytuacji na froncie w Ukrainie. - Widzimy coraz większe nasycenie wykorzystanie dronów. Codziennie Rosja wykorzystuje na froncie kilka tysięcy dronów - przyznał. Był też pytany o reakcję Ukraińców na wydarzenia w Polsce. - Spotkałem się z reakcją smutną, ale też z ironizowaniem - powiedział. Rozwiń