Oficjalnie prezydencka kampania wyborcza ma zacząć się dopiero w przyszłym roku, ale ta nieoficjalna zdecydowanie już się rozpoczęła. Z czego to wynika? - To wynika z faktu, że stawka tych wyborów jest wyjątkowo wysoka - ocenił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Jego zdaniem, "jeżeli te wybory zostaną wygrane przez kandydata Prawa i Sprawiedliwości, to będzie bardzo trudno, a czasami nawet niemożliwe, przeprowadzenie tych wszystkich reform, które jesteśmy winni obywatelom po wyborach 15. października". Odnosząc się do przedstawiania przez PiS Karola Nawrockiego jako kandydata niezależnego, Zgorzelski stwierdził, że "on jest tak samo obywatelski jak Julia Przyłębska jest profesorem prawa". - On jest tak obywatelski, jak milicja była obywatelska w PRL - zawtórował wicemarszałkowi europoseł Michał Szczerba. - Rafał Trzaskowski jest osobą publiczną, prezydentem miasta, a Karol Nawrocki jest postacią mało znaną - stwierdził polityk KO tłumacząc intensywność prekampanii. Szczerba zwrócił uwagę też na doniesienia dziennikarzy Onetu.pl, którzy napisali, że Jarosław Kaczyński zlecił przygotowanie raportów, m.in. o Karolu Nawrockim. - Te osoby, które są wokół Karola Nawrockiego, to nie są olimpijczycy, to nie są przedstawiciele pięściarstwa, szlachetnej walki na pięści, to są ludzie z półświatka gdańskiego i to jest bardzo problematyczne, co ci ludzie wiedzą o kandydacie na prezydenta i jak te rzeczy, o których być może jeszcze nie wiemy, będą wpływały na jego działania - mówił europoseł o treści raportu. Na uwagę, że jest dementi w sprawie doniesień Onetu, Szczerba stwierdził, że "ufa dziennikarzom". Politycy komentowali też między innymi sprawę Krzysztofa Bosaka, który, choć jeszcze pół roku temu zaprzeczał, jednak studiował na Collegium Humanum.
W drugiej części programu prof. Adam Daniel Rotfeld był pytany o możliwe scenariusze wojny w Ukrainie, słowa prezydenta Zełenskiego o parasolu NATO i jakie działania wobec konfliktu podejmie Donald Trump.
