Polska robi dużo, ale nie wystarczająco dużo, jak również cała Europa – powiedziała w „Faktach po Faktach” polsko-białoruska aktywistka Jana Shostak. – Każdego dnia osoby za wystawienie zwykłego opakowania od telewizora, które jest biało-czerwono-białe są wsadzane do więzienia i torturowane – dodała, przedstawiając sytuację na Białorusi pod rządami Aleksandra Łukaszenki. Do sytuacji u naszych sąsiadów odniósł się także wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. – Jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi środowiskami białoruskiej opozycji, żeby mocniej ich wspierać, ale przede wszystkim ważna jest jednoznaczna, solidarna odpowiedź społeczności międzynarodowej. – Też mam wielką nadzieję, że wreszcie Unia Europejska na dzisiejszym szczycie podejmie bardziej zdecydowane kroki – powiedział senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki.
Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych przekazał także, że resort „dostał sygnał ze strony matki Ramana Pratasiewicza, że jego sytuacja zdrowotna jest poważna”. Przymusowe lądowanie w Mińsku i zatrzymanie młodego opozycjonisty komentowali także Małgorzata Bonikowska i Jerzy Haszczyński. – Nie wykluczajmy, że jest to szersza rozgrywka Rosji, która zmierza do tego, żeby nastąpił anszlus Białorusi. Bardzo ostre sankcje gospodarcze wobec Białorusi związują ją z Rosją, na co prawdopodobnie Rosja liczy – stwierdziła członkini Team Europe. Redaktor „Rzeczypospolitej” powiedział, że "Aleksandr Łukaszenka chciał przede wszystkim wykryć, kto spiskował przeciwko niemu w jego otoczeniu, a takie informacje posiada Raman Pratasiewicz i to, że jest w złym stanie, prawdopodobnie jest dowodem na to, że był torturowany”.
