Zaginiony helikopter odnaleziony kilometr od miejsca startu. "Niestety, pilot już nie żył"

Rozbity helikopter został znaleziony w lesie
W lesie koło Ostródy policjanci znaleźli poszukiwany helikopter
Źródło: tvn24

- W lesie w okolicach miejscowości Wysoka Wieś policjanci znaleźli zaginionego mężczyznę i helikopter, którego od wczorajszego wieczora poszukiwaliśmy. Mężczyzna niestety nie żyje - poinformowała młodsza aspirant Anna Karczewska z ostródzkiej policji. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli policjanci, strażacy i żołnierze. Policjanci prowadzą oględziny pod nadzorem prokuratora. Okoliczności wypadku badać będzie Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Pierwsze informacje otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Przed południem policjanci odnaleźli rozbity helikopter z ciałem pilota na terenach leśnych około kilometra od miejsca startu z Dylewskiej Góry.

Rozbity helikopter znaleziony w lesie

Jak po południu przekazała tvn24.pl młodsza aspirant Anna Karczewska z Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie, do wypadku doszło w lesie w okolicach miejscowości Wysoka Wieś w gminie Ostróda.

Rozbity helikopter został znaleziony w miejscu oddalonym o około kilometr od najbliższego parkingu.

Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. - Trwają oględziny miejsca, gdzie runął śmigłowiec oraz oględziny zwłok pilota - dodała policjantka. Teren zdarzenia wciąż zabezpieczają policjanci, strażacy i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.

- Jest za wcześnie, by mówić o jakichkolwiek przyczynach wypadku czy okolicznościach zdarzenia. Policjanci zbierają materiał dowodowy, przesłuchiwani są świadkowie. Teraz przede wszystkim trwają czynności tu na miejscu - z miejsca działań służb przekazała oficer prasowa ostródzkich policjantów.

W okolicy znalezienia wraku nie ma zabudowań. Do tego miejsca trudno dojechać samochodem. Na miejsce wypadku jadą przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

Poszukiwania

Zaginionego pilota helikoptera poszukiwali policjanci, strażacy i żołnierze.

- Poszukujemy 61-letniego mieszkańca powiatu nowodworskiego, który w sobotę o godzinie 14 wyleciał z terenu powiatu ostródzkiego i nie wylądował - mówiła młodsza aspirant Anna Karczewska.

Maszyna, którą leciał mężczyzna, to mały śmigłowiec Robinson 22 w kolorze białym. Wystartował z lądowiska w okolicach Wzgórz Dylewskich. Z informacji partnerki pilota wynika, że miał wylądować około godziny 15 na lądowisku w Milewie w województwie mazowieckim.

Pilot miał pokonać trasę ze Wzgórz Dylewskich do Milewa
Pilot miał pokonać trasę ze Wzgórz Dylewskich do Milewa
Źródło: Mapy Google, tvn24.pl

- Zaginięcie zgłosiła jego partnerka, dzwoniąc do policji w niedzielę, po godzinie 22. Jak tylko ta informacja wpłynęła do naszej jednostki, od razu rozpoczęliśmy poszukiwania, które trwały całą noc. Zaangażowani zostali żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, strażacy i policjanci. Dziś do poszukiwań będzie wykorzystany dron i helikopter - informowała policjantka.

Według niej, po zaalarmowaniu służb, w nocy w poszukiwaniach uczestniczyło około 60 policjantów z ostródzkiej jednostki oraz strażacy z PSP i ochotnicy.

- Wczoraj mieliśmy trudne warunki atmosferyczne, mgłę i deszcz. Dzisiaj także mamy tu bardzo trudne warunki pogodowe - podkreśliła Karczewska.

Jak przekazał rzecznik prasowy WOT podpułkownik Marek Pietrzak, w akcję poszukiwawczą zaangażował się wojskowy naziemny zespół poszukiwawczo-ratowniczy. - Do działania w trudnym terenie w rejonie Dylewskiej Góry skierowano blisko 30 żołnierzy - poinformował Pietrzak.

Robinson R22 tp lekki amerykański dwumiejscowy śmigłowiec cywilny.

Autor: nina, jw/gp, ks / Źródło: TVN24 Białystok

Czytaj także: