Parowozem w piękny rejs

W paradzie wzięło udział 19 parowozów, w tym dziewięć zagranicznych. Większość prezentowanych maszyny to parowozy pochodzące z lat 20. i 30. XX wieku - najstarsza była węgierska lokomotywa, która powstała w 1900 roku.

Paradę obejrzało w sumie 20 tysięcy osób. W tłumie widzów byli miłośnicy parowozów i kolei ze wszystkich kontynentów. - Tutaj wszystko jest prawdziwe, to nie jest skansen. Parowozownia i warsztaty wraz z przedwojennym wyposażeniem, nastawnie i sygnalizacja, konserwacja maszyn. Jestem zachwycony - powiedział Piotr z Siemianowic (Śląskie), jeden z widzów.

Na wszystkich, którzy przyjechali do Wolsztyna, czekały też inne atrakcje, w tym widowisko "Światło, para i dźwięk", a także występy artystyczne. Miłośnicy kolei mogli też przejechać się na trasie Wolsztyn-Nowa Wieś Mochy i Wolsztyn-Stefanowo specjalnie uruchomionymi pociągami dodatkowymi, zestawionymi z parowozu oraz odrestaurowanych wagonów historycznych z lat dwudziestych i trzydziestych.

Wolsztyn dumny z "Pięknej Heleny"

Parowozownia w Wolsztynie została zbudowana w 1907 roku na terenie trzech tysięcy metrów kwadratowych. Ma obrotnicę pruskiej konstrukcji Wischer-Stargard z 1907 roku oraz zabytkową wieżę wodną z pojemnikiem o pojemności 100 m sześciennych. To z niej w wodę zaopatrywane są parowozy.

Najstarszy znajdujący się w Wolsztynie parowóz Ok1 wyprodukowany został w 1917 roku i nadal jest sprawny. Ale to nie on jest największą dumą Wolsztyna. Tamtejsi kolejarze chwalą się "Piękną Heleną". To polski parowóz Pm36-2, zbudowany przed wojną do prowadzenia lekkich pociągów ekspresowych i rozwijający prędkość do 130 km/h. Niestety, nie brał on udziału w sobotniej paradzie.

W wolsztyńskiej parowozowni znajduje się około 30 parowozów z 15 różnych serii, z których osiem jest czynnych.

Źródło: Kontakt TVN24, PAP