Cessna tuż przed wypadkiem

 
Załoga awionetki tuż przed katastrofą
Źródło: internauta JK

- To było zaskoczenie - tak 32-letni pasażer awionetki, która w niedzielę spadła na krakowski park tysiąclecia tłumaczył moment, w którym maszyna zaczęła nagle spadać. Dosłownie chwilę przed katastrofą, lecącą awionetkę wraz z załogą utrwalił internauta, która przesłał zdjęcia na platformę Kontakt TVN24.

fot. internauta JK
fot. internauta JK
Źródło: fot. internauta JK

Komisja Badania Wypadków Lotniczych ma już dokładne wyjaśnienia 32-letniego mężczyzny, który wyszedł bez poważniejszych obrażeń z wypadku awionetki w Krakowie – poinformowało radio RMF FM.

fot. internauta JK
fot. internauta JK
Źródło: fot. internauta JK

Mężczyzna opowiedział, jak przebiegał lot z jego punktu widzenia; potwierdził kto był pilotem, gdzie siedzieli inni pasażerowie i jakie mieli bagaże. Mówił też, że lot od początku przebiegał spokojnie. Według świadka, zaskoczeniem było to, że nagle samolot zaczął się zniżać. Wiadomo, że stało się tak, ponieważ Cessna straciła siłę nośną. Na opracowanie wstępnego raportu komisja ma trzydzieści dni.

Maszyna stanęła w płomieniach

Cessna 172 rozbiła się w niedzielę w parku tysiąclecia w Krakowie. Tuż po starcie spadła na drzewa i stanęła w płomieniach. Na pokładzie były cztery osoby. Pilot zginął na miejscu. Wczoraj zmarł jeden z pasażerów awionetki. Pozostali dwaj mężczyźni są w szpitalu.

Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tego wypadku, natomiast komisja badająca przyczyny wypadku Cessny ma już pierwsze ustalenia w tej sprawie. Zdaniem ekspertów, maszyna po starcie nie miała wystarczającej siły nośnej. Komisja podejrzewa, że samolot był przeciążony.

Zobacz miejsce wypadku w Zumi.pl

Źródło: RMF FM, TVN24

Czytaj także: