W świecie, który wyhamował przez pandemię, wciąż są miejsca, do których podróżować można. Coraz więcej Polaków z takich możliwości korzysta nie zwracając uwagi na to, że w tych krajach poziom przestrzegania pandemicznych ograniczeń jest bardzo niski. Skrajnym przypadkiem jest Tanzania wraz z należącym do niej Zanzibarem. Ten kraj od kwietnia zeszłego roku w ogóle nie informuje o liczbie zakażeń, a prezydent John Magufuli nazywał COVID-19 grypą i mówił, że da się pokonać chorobę modlitwą. John Magufuli we wtorek zmarł. Oficjalnie - na serce. Nie brakuje spekulacji, że powodem zgonu był właśnie koronawirus.