Kąpiel w stawie na golasa i pod okiem kamer. "Chciał odzyskać dziewczynę"

Najpierw było rozstanie, potem picie alkoholu a na końcu - niezbyt mądry sposób zwrócenia na siebie uwagi. W parku w samym centrum Zgierza pojawił się we wtorek 19-letni mieszkaniec stolicy.

- Operator monitoringu miejskiego zauważył, że ktoś kąpie się w stawie. Po chwili mężczyzna wyszedł na brzeg. Okazało się, że jest nagi - opowiada Dariusz Bereżewski, komendant Straży Miejskiej w Zgierzu.

Na miejsce został wysłany patrol straży miejskiej. W tym czasie młody mężczyzna wyszedł na brzeg i spacerował po parku.

Kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, nagi 19-latek rozmawiał z młodą kobietą. - Okazało się, że to była partnerka nagiego mężczyzny - tłumaczy Bereżewski.

Nastolatek tłumaczył funkcjonariuszom, że chciał na siebie zwrócić uwagę byłej partnerki. - Był wyraźnie pijany. Na szczęście szybko się ubrał - dodaje komendant.

Całej sytuacji przyglądał się jeszcze kolega dawnej pary.

Teoretycznie mężczyzna mógł zostać ukarany mandatem za nieobyczajne zachowanie. Za ten występek grozi grzywna do 1500 złotych.

- Skończyło się na pouczeniu. Nikt bowiem nie czuł się zażenowany zachowaniem mężczyzny. Jego "wyczyny" widziała była dziewczyna i jego kolega. Żadna z tych osób nie chciała ukarania 19-latka - wyjaśnia Bereżewski.

Komendant zgierskich strażników opowiada, że to kolejny "golas" zatrzymany w ostatnich tygodniach.

- Jakiś czas temu po Zgierzu rowerem jeździł nagi mężczyzna. Ubrania złożył i przewoził w koszyku. Został ukarany karą grzywny - opowiada nasz rozmówca.

Jak się później okazało - zatrzymany przyjechał szokować mieszkańców Zgierza z Łodzi. - Przyjezdni ostatnio chyba lubią się u nas rozrabiać - kręci głową komendant.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź