Na scenie był od późnych lat 50. Michał Szewczyk w Łodzi był znany z brawurowych ról w Teatrze Powszechnym; publiczność w kraju znała go z kreacji w ponad stu filmach – między innymi w "Stawce większej niż życie" oraz w "Historii żółtej ciżemki". Aktor zmarł w wieku 86 lat.
Michał Szewczyk urodził się 29 lipca 1934 roku w Łodzi. Był absolwentem łódzkiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej.
Szeroka publiczność zna go z ról w kilkudziesięciu filmach i serialach telewizyjnych m.in. w: "Królu Maciusiu I", "Eroice", "Historii żółtej ciżemki", "O dwóch takich co ukradli księżyc" , "Prawie i pięści" "Stawce większej niż życie", "Domu", "Klanie", "Na Wspólnej", "Komisarzu Alexie" i "Na dobre i na złe".
Od 1958 r. aktor był związany z Teatrem Powszechnym, w którym stworzył ponad 125 ról m.in. w "My Fair Lady", "Bereziakach" i "Boso, ale w ostrogach" w reżyserii Romana Sykały; "Klubie Pickwicka" Jana Bratkowskiego; "Matce Courage" Jerzego Hoffmanna; "Szwejku" Janusza Zaorskiego; "Słoniu" Andrzeja Kondratiuka; "Igraszkach z diabłem" Józefa Grudy; "Śpiewniku domowym" Adama Hanuszkiewicza; "Damach i huzarach" Agnieszki Glińskiej.
Do końca związany z Łodzią
Michała Szewczyka wspomina dyrektor Teatru Powszechnego w Łodzi. Miasta, z którym aktor związany był całe życie. - Jako chłopak z Bałut - jak sam o sobie mówił - odrzucał wszystkie propozycje przeprowadzki do stolicy. To tutaj założył rodzinę, przez ponad 60 lat grał w Teatrze Powszechnym w Łodzi, tutaj współtworzył legendę Łodzi filmowej - zagrał w około 100 filmach. Łodzianie kochali Michała za jego role w teatrze, w Polsce był znany ze swoich ról filmowych – podkreśla dyrektor Ewa Pilawska.
Dodaje, że wraz z odchodzeniem takich aktorów jak Michał Szewczyk i zmarły w sobotę Krzysztof Kowalewski kończy się pewna epoka w teatrze – epoka hierarchii w wielopokoleniowym zespole, epoka rzemiosła i warsztatu teatralnego. Zaznaczyła, że Michał Szewczyk był niezwykłym profesjonalistą, do każdej roli podchodził z równą pasją, był wierny posłannictwu i misji zawodu aktora.
"Kochał życie, ludzi i teatr"
- Nie tak dawno rozmawialiśmy z Michałem. Często dzwonił do mnie, również bez specjalnych okazji. Zawsze był bardzo życzliwy, wspierał mnie - a nie musiał tego robić, bo był na półce Mistrzów. Był mentorem. Kochał życie, kochał ludzi i teatr – wspomina dyrektor Teatru Powszechnego.
Dodaje, że ledwie kilka miesięcy temu - w roku jubileuszu 75-lecia Teatru Powszechnego - na łódzkiej alei gwiazd odsłonięta została gwiazda Michała Szewczyka.
- Niewiele później Michał został odznaczony Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Polskiej Gloria Artis – kończy dyrektor Ewa Pilawska.
Źródło: TVN24 Łódź/PAP