Pobił na śmierć, rozebrał i wyniósł na ulicę

Podejrzanemu grozi dożywocie
Prokuratura o zarzutach dla policjantów z Wałbrzycha
Źródło: A. Pawlukiewicz | TVN24 Wrocław

Dożywocie grozi 46-latkowi podejrzanemu o zabójstwo 54-letniego kolegi. Zatrzymany i jego ofiara to bezdomni. - Napastnik najpierw pobił, a potem rozebrał nieprzytomnego mężczyznę - informuje policja.

Pozbawione ubrań ciało 54-latka leżało na łódzkiej Retkini pomiędzy jezdnią i chodnikiem.

- Znalazł je przypadkowy przechodzień. Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie 20 sierpnia, około czwartej nad ranem - mówi insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Funkcjonariusze ustalili, że zmarły to 54-latek, który od lat prowadził koczowniczy tryb życia.

- Kryminalni bardzo szybko ustalili dwie osoby podejrzewane o bezpośredni udział w tym zdarzeniu. Byli to również bezdomni. Zatrzymani mają 44 i 46 lat - informuje Kącka.

Porachunki

Dalsza praca policjantów pozwoliła na odtworzenie okoliczności, w których zginął 54-latek.

- Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego tylko jeden z mężczyzn bił pokrzywdzonego, a zdarzenie miało podtekst osobisty - zaznacza Joanna Kącka.

Dodaje, że już po pobiciu 46-latek rozebrał nieprzytomnego mężczyznę.

- Następnie, w rozmowie ze swoim 44-letnim kolegą podjął decyzję o przeniesieniu ofiary w stronę ulicy. Prawdopodobnie, aby możliwe było udzielenie mu pomocy przez osoby postronne - opowiada policjantka. Wiele wskazuje na to, że poszkodowany mógł już wtedy nie żyć.

46-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: