Dotychczasowy burmistrz Działoszyna (woj. łódzkie), który ubiegał się o reelekcję, został tuż przed głosowaniem wyrzucony z wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą. Bo - rzekomo - skłamał, deklarując, że należy do PiS. Tym samym jedyną kandydatką do rządzenia w magistracie została Mariola Paśnik, wystawiona przez Prawo i Sprawiedliwość. Wyborcy jednak nie chcieli jej na stanowisku i powiedzieli jej "nie" przy urnach.
- O godzinie 23 dostaliśmy uchwałę PKW w sprawie skreślenia kandydata z listy – mówi Monika Jabłońska, przewodnicząca miejskiej komisji wyborczej w Działoszynie. Tłumaczy, że uzasadnieniem decyzji było nieprawidłowe oświadczenie co do przynależności partyjnej.
Na polu bitwy została więc tylko Mariola Paśnik, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości. Wyborcy z Działoszyna w niedzielę mogli zaakceptować albo odrzucić jej kandydaturę. Wybrali to drugie.
- Przeliczyliśmy głosy z siedmiu na osiem komisji obwodowych. Kandydatka na burmistrza otrzymała około 70 procent głosów na "nie". Ostatni z komitetów tylko w nieznacznym stopniu może wpłynąć na ostateczny wynik - mówi Monika Jabłońska.
Czas na radę
Wszystko wskazuje więc na to, że Mariola Paśnik dostała od głosujących czerwoną kartkę. Co to oznacza w praktyce?
- Negatywna decyzja wyborców sprawia, że burmistrza wybierze rada miasta - informuje przewodnicząca miejskiej komisji wyborczej w Działoszynie.
W dotychczasowej radzie miasta większość miał wyrzucony z wyścigu wyborczego Rafał Drab. Podobnie będzie podczas kolejnej kadencji.
- Skład rady miasta pozostał w bardzo podobnej formie. Komitet wyborczy dotychczasowego burmistrza utrzyma większość - dodaje Monika Jabłońska.
Wiele wskazuje więc na to, że Rafał Drab będzie rządził przez kolejne pięć lat, mimo że nie oddano na niego żadnego głosu.
Bo mówił, że jest z PiS
Rafał Drab ubiegał się o reelekcję. Jego konkurentką w wyścigu o fotel burmistrza była Mariola Paśnik, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości. Sytuacja była niecodzienna, bo Drab też twierdził, że należy do PiS.
Chociaż do wyborów wystartował z własnego komitetu.
Drab wczoraj, w czasie rozmowy z TVN24, twierdził, że jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Tyle że w lipcu ubiegłego roku został z partii wykluczony. Ale – jak zaznaczał wczoraj przed naszą kamerą – ta decyzja nigdy nie została mu skutecznie doręczona.
Zaznaczał, że decyzja komisarza była niesłuszna, ponieważ przepisy nie przewidują weryfikacji oświadczeń, ani też sankcji, za ewentualne podanie nieprawdy. - Nie zachodzą żadne przesłanki do skreślenia mnie z listy kandydatów - podkreślał kandydat.
Otoczenie Rafała Draba zapowiada protest wyborczy.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź