Model PiS-owski to model systematycznego kłamstwa i wciskania go ludziom z przekonaniem, że oni są bezbronni i nie mogą na takie traktowanie reagować - powiedział w "Faktach po Faktach" Leszek Balcerowicz, były wicepremier i minister finansów. Odniósł się też do przyjętego przez rząd projektu budżetu na 2020 rok i stwierdził, że w tej sprawie premier Mateusz Morawiecki "jest konsekwentny w zakłamywaniu".
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro we wtorek na konferencji prasowej w Mielcu po raz pierwszy wypowiedział się na temat doniesień o aferze hejterskiej w jego resorcie. Zapewniał, że to, co sam zrobił w tej sprawie, "to modelowa reakcja".
Balcerowicz: model PiS-owski to systematyczne wciskanie ludziom kłamstwa
Leszek Balcerowicz, komentując te słowa w środowych "Faktach po Faktach", powiedział, że "to jest model PiS-owski". - Model systematycznego kłamstwa, wciskania go ludziom z przekonaniem, że oni są bezbronni i nie mogą na takie traktowanie reagować - tłumaczył. - Ale mogą, najbliższa okazja to jest 13 października - dodał. Tego dnia odbędą się wybory parlamentarne. - Co do zachowania sędziów Ziobry, na czele z panem (byłym wiceministrem Łukaszem) Piebiakiem, to mogę powiedzieć, że jedyną korzyścią z tak zwanej reformy sądów jest to, że wiemy, jakie osoby nie powinny być sędziami - ze względu na brak elementarnych kwalifikacji moralnych, a czasami intelektualnych. Do takiej grupy z całą pewnością należy pan Piebiak i osoby, które z nim współpracowały - powiedział gość TVN24.
"Premier Morawiecki jest konsekwentny w zakłamywaniu"
Balcerowicz skomentował przyjęty przez rząd projekt budżetu na 2020 rok, który zakłada brak deficytu oraz zrównoważenie wydatków i dochodów na poziomie 429,5 miliardów złotych. Jednym ze źródeł dodatkowych dochodów ma być jednorazowa opłata związana z przekształceniem Otwartych Funduszy Emerytalnych, która ma zasilić budżet kwotą około 20 miliardów złotych.
Prof. Balcerowicz ocenił, że "premier Morawiecki jest konsekwentny w zakłamywaniu". - Po pierwsze, on mówi tylko o wycinku, który jest nazywany budżetem państwa, ale on nie obejmuje na przykład budżetów samorządów, ZUS-u i tak dalej. Sytuacja w tym wycinku może być lepsza niż w całości - zauważył. Wyraził opinię, że za budżet bez deficytu "cenę zapłacą samorządy, które będą miały mniej środków na przykład na inwestycje albo na łatanie subwencji oświatowej".
Odnosząc się do tzw. opłaty przekształceniowej związanej z OFE stwierdził, że "to jest po prostu haracz". - W sensie ekonomicznym i moralnym to nie są pieniądze PiS-owskie ani pieniądze państwowe. To są pieniądze ludzi, które były gromadzone - podkreślił.
"Propaganda wstydu ze strony PiS-u jest bezwstydna"
Gość "Faktów po Faktach" komentował też zorganizowany przez PiS konwój "cystern wstydu PO-PSL", który w środę wyruszył w Polskę. Akcja ta - zdaniem Joachima Brudzińskiego, szefa sztabu wyborczego PiS - ma uświadomić, jak dziurawy był system finansów publicznych za rządów poprzedniej ekipy.
Balcerowicz stwierdził, że "wobec tego, co robi PiS, czyli obławiania się elity PiS-owskiej przez nagrody, które nie są nagrodami, wobec bezwstydnego obsadzania swoimi wszystkiego co się da w instytucjach państwowych, to ta propaganda wstydu ze strony PiS-u jest po prostu bezwstydna". - Cechą moralności nie wyborców, ale aktywu PiS-owskiego, jest bezwstyd - ocenił były wicepremier. - Oburzenie na takie postępowanie aktywistów PiS-u, a to oburzenie występuje u wszystkich porządnych ludzi, powinno być bardzo ważną motywacją, żeby praktycznie powiedzieć "nie". I to się nazywa demokracja - dodał Balcerowicz.
Autor: ads//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24