Te aktorki zagrały czarownice. Która była najlepsza?

Czarownica nietypowa. Za pozornie niewinną, białą i niepokojąco piękną twarzą kryje serce zimne jak lód, którym skuła Narnię. Androgeniczna Tilda Swinton w rywalizacji o rolę w adaptacji filmowej książki C.S. Lewisa pokonała m.in. Nicole Kidman. Uczyniła także atut ze swojej wysokiej, posągowej sylwetki. Jadis jednym skinieniem różdżki potrafi zamieniać każdego w kamień, ale równie dobrze sprawdza się na polu walki: biegle włada mieczem i powozi rydwanem zaprzężonym w polarne niedźwiedzie.

Zła królowa się starzeje. Pogrążona w obsesyjnej walce ze zmarszczkami intrygantka nie dopuszcza do tego, by ktokolwiek zagroził jej pozycji najpiękniejszej w królestwie. Do powiększenia ust stosuje użądlenia pszczół, jej skórę mają ujędrnić papuzie odchody, a larwy i ryby zajmują się paznokciami. Królowa szczerze tych zabiegów nienawidzi... Julia Roberts z humorem odpięła od siebie łatkę "pretty woman" i charyzmą przyćmiła samą Śnieżkę (Lily Collins). Razem z decyzją o zerwaniu z wizerunkiem "ulubienicy Ameryki" uczyniła z ekranizacji baśni własne show. Była też niezwykle stylowa i z poświęceniem nosiła szalone stroje z gorsetami i trenami (niektóre krynoliny ważyły ok. 30 kg, a w obwodzie mierzyły do 6 metrów). Za stworzenie kostiumów królowej projektant Eiko Ishioka został zresztą pośmiertnie nominowany do Oscara.

Susan Sarandon za rolę mściwej królowej Narissy została w 2008 roku nominowana do nagrody Teens Choice Awards w kategorii "najlepszy czarny charakter" (przegrała ostatecznie z Johnnym Deppem - diabolicznym golibrodą z Fleet Street). Akcja "Zaczarowanej" rozgrywa się w dwóch światach - animowanym i fabularnym. Laureatka Oscara ("Przed egzekucją") - Sarandon - jest tak przekonująca, że właściwie nie ma różnicy między nią a jej rysunkową wersją (producenci postanowili połączyć w jej postaci cechy wszystkich słynnych czarownic Disneya).

Narissa, królowa Andalasii, zrobi wszystko, by nie pozwolić księciu na mezalians - związek z ubogą wieśniaczką, Gisellą. Aby pozbyć się dziewczyny, wysyła ją do współczesnego Nowego Jorku. Jednak i to okazuje się za mało, bo jej plany biorą w łeb - królewicz podąża za ukochaną. Narissa jednak jest wytrwała. Gdy magia nie wystarcza, chwyta za szpadę. W kryzysowym momencie zamienia się w smoczycę.

Ta wiedźma śniła się po nocach całemu pokoleniu dzieci urodzonych w latach 90. Nienagannie ubrana i uczesana panna Ernst, obrończyni praw dziecka, jest w istocie okrutną czarownicą. Jej cel to realizacja planu zagłady dzieci, które - razem z innymi "obrończyniami" - ma zamiar zamienić w myszy za pomocą eliksiru .

W umysłach widzów szczególnie utrwaliła się scena, w której wiedźmy zdejmują maski. Okazuje się, że ich perfekcyjny wygląd aktywistek to tylko kamuflaż - pod perukami i maskami są łyse i szpetne, mają kły, pazury i czerwone oczy.

Helena Bonham Carter, jako muza (a prywatnie partnerka) Tima Burtona, wyspecjalizowała się w rolach mrocznych femme fatale. Talent do wcielania się w czarne charaktery pokazała m.in. jako królowa Kier w "Alicji z Krainy Czarów" czy pani Lovett (produkująca paszteciki z ludzkich ciał) w filmie "Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street".

Nie raz zdarzyło jej się też grać czarownicę ("Wielka ryba"). Przez szeroką publiczność zapamiętana została jednak jako pojawiająca się w kolejnych częściach przygód Harrego Pottera Bellatrix Lestrange, czyli najbardziej oddana Czarnemu Panu śmierciożerczyni. To ona zabiła ojca chrzestnego Harrego - Syriusza Blacka (z którym zresztą sama była spokrewniona) i skrzata domowego Zgredka. Cecha charakterystyczna: przeszywający, złowieszczy śmiech.

Czary na wesoło. Trzy czarownice z Salem - siostry Sanderson - przypadkowo obudzone w Halloween, po 300 latach wracają z zaświatów, czyniąc spustoszenie w mieście: budzą z grobu dawnego kochanka, rzucają zaklęcia i odkrywają z zachwytem nowoczesny świat. Ich celem są jednak dzieci, których zjedzenie ma być receptą na życie wieczne. Winnie (Bette Midler) jest najbardziej złośliwa, Sarah (Sarah Jessica Parker) marzy o miłości, a Mary (Kathy Najimy) kocha jedzenie. Sarah Jessica Parker i Bette Midler grają tu zdecydowanie pierwsze skrzypce, bawiąc widzów od lat podczas nieśmiertelnych emisji komedii w święto zmarłych.

Michelle Pfeiffer już nie raz udowodniła, że czasy, gdy była tylko ładną buzią w "Grease", ma już dawno za sobą. Pamiętamy jej kreacje w "Białym oleandrze" i "Niebezpiecznych związkach".

Jako czarownica Lamia w "Gwiezdnym pyle" udaje przyjaciółkę spadającej gwiazdy Yvaine. Dobrze wie, że raz już serce gwiazdy nie tylko wyleczyło ją z choroby, ale i zapewniło młody wygląd na wiele lat. Razem z siostrami - Mormo i Empusą - chcą zdobyć nieśmiertelność i przejąć władzę nad Królestwem Stormhold. Lamia jest wyjątkowo wytrwała w walce i bezwzględna. Ostatecznie, gdy giną jej siostry, oznajmia, że w gruncie rzeczy wcale nie chciała dzielić się z nimi zdobyczą.

Zła macocha Śnieżki to zawodowa morderczyni i wojskowy dowódca Czarnej Armii. Do problemów podchodzi praktycznie i zadaniowo. Taka jest Ravenna stworzona przez Charlize Theron w filmowej adaptacji baśni braci Grimm. Od podwładnych wymaga absolutnego posłuszeństwa; nie waha się wbić noża prosto w serce króla w noc poślubną; młodość wysysa z poddanych młodych kobiet. Jej cel to wyrwać i zjeść serce Śnieżki - w ten sposób chce sobie zapewnić wieczną młodość.

Co do jednego nie ma wątpliwości - Charlize Theron nigdy dotąd, ani jako morderczyni w "Monster", ani jako desperatka w "Kobiecie na skraju dojrzałości", nie była na ekranie tak zła. Jej Ravenna osiąga apogeum okrucieństwa i zwątpienia. Sama aktorka rolę zaliczyła do "bitch okresu" w swojej pracy zawodowej. Ravennę miały nadzieję zagrać Winona Ryder i Angelina Jolie.

Gillian (Nicole Kidman) i Sally (Sandra Bullock) Owens są swoimi przeciwieństwami: pierwsza z nich uwielbia ryzyko; druga woli przewidywalne sytuacje. Nie przepadają za sobą, tymczasem wisi nad nimi rodzinna klątwa - mężczyźni, którym okażą uczucie, umrą. Przeciwności losu sprawiają, że po latach drogi sióstr znów się splatają. Jednoczą siły, kiedy w ich domu pojawia się niebezpieczeństwo.

Próżno by szukać w kinie czarownic bardziej seksownych niż duet Bullock-Kidman. Swoim naturalnym wyglądem skutecznie obalają stereotyp wiedźmy w przykurzonej szacie. Uroku dodają im magiczne sztuczki i nonszalanckie podejście do prowadzenia domu. W końcu od czego są czary?

Gdy w magicznym świecie wróżki Diaboliny pojawia się przyjaciel - Stefan - zdobywa jej bezgraniczne zaufanie. Po latach czarownicy nawet nie przyjdzie do głowy, że wrócił tylko po to, by ją wykorzystać. Im bardziej cierpi, tym głębiej pogrąża się w obsesji zemsty. Angelina Jolie razem ze swoją bohaterką zgrabnie przechodzi metamorfozę z dobrej wróżki w heroinę ciemności, puszcza jednak do publiczności oczko - Diabolina nie potrafi być tak do końca zła.

Angelinie Jolie udało się też skończyć z wizerunkiem disneyowskiej wiedźmy, który zakorzenił się w masowej wyobraźni publiczności za sprawą Maleficent ze "Śpiącej królewny" z 1959 roku. Jej postać jest nie tylko zimna i przerażająca, ale wciąż piękna i kobieca.

Autor: Alicja Pawlikowska//kdj/zp / Źródło: tvn24.pl