Przygotowania do tegorocznej edycji kalendarza trwały kilka miesięcy. Przy jego tworzeniu brało udział kilkadziesiąt osób, w tym 12 dżentelmenów. Dzięki ich zaangażowaniu już 5 grudnia 2012 będzie można kupić kalendarz ścienny wypełniony zdjęciami wykonanymi przez znakomitego fotografika Jacka Porembę oraz płytę z nagraniami znanych utworów z lat 70 w nowych aranżacjach Michała Przytuły.

Płyta uwodzi wyjątkowymi dźwiękami, a wszystko dzięki zaangażowaniu gości, wśród których znaleźli się m.in. Piotr Polk, Filip Bobek, Paweł Małaszyński czy Leszek Lichota.

"Kto by się nie zgodził"?

- Zgodziłem się bo nie wymagało to dużo, a dużo można dać i pomóc. Samą swoją obecnością i tym, że się poświęci kilka godzin ze swojego życia można zebrać bardzo dużą sumę pieniędzy, aby pomóc tym, którzy tego potrzebują. Kto by się nie zgodził? - tłumaczył swoje zaangażowanie w projekt Leszek Lichota.

Także Filip Bobek przyznał, że nie trzeba go było długo namawiać do wzięcia udziału w projekcie.

- Jeżeli masz możliwość wykorzystania swojego wizerunku, by komuś pomóc, to wydaje mi się, że momentami jest to wręcz twój obowiązek. Dlatego od razu powiedziałem: idziemy w to, trzeba to zrobić - powiedział Bobek.

Najtrudniej aktorowi przyszło zmierzenie się z zaśpiewaniem piosenki na płytę, która jest dołączona do kalendarza.

- Wprawdzie spędziłem cztery lata w szkole o profilu muzycznym, ale skończyło się to tylko na poznawaniu nut i akordów - przyznał.

W wolontariacie siła

Dzięki tej inicjatywie rokrocznie udaje się zarabiać dla potrzebujących ponad milion złotych.

- W tej odsłonie pracowało blisko czterdzieści osób i wszystkie to robią za darmo. I to jest największa siła tego projektu - tłumaczył jego producent Olivier Janiak.

Kalendarz ścienny z płytą jest do nabycia w drogeriach Rossmann i sklepach CCC. Płyta z dwoma rodzajami kalendarzyka w Empikach i w dobrych sklepach muzycznych oraz na stacjach Orlen.

Autor: zś/bor/k / Źródło: tvn24.pl