"The Interview" wśród najgorszych filmów 2014 r. Fonda i Gibson z szansą na Złotą Malinę

W tym roku organizatorzy najbardziej wstydliwych hollywoodzkich wyróżnień, a raczej antynagród – Złotych Malin, naprawdę mają z czego wybierać. Można by złośliwie powiedzieć: dla każdego coś miłego – różnorodność gatunków filmowych i nazwisk niebywała, wśród nich zdobywcy Oscarów z hollywoodzkiej pierwszej ligi.

Sporo z filmów, które mają szanse na nominacje nie trafiło na szczęście do Polski, te najbardziej znane jednak i u nas zbierały cięgi od krytyków. Choć mamy sporo niespodzianek wśród wielkich hollywoodzkich nazwisk, pewne rzeczy się nie zmieniają od lat - tradycyjnie jest więc na liście Adam Sandler, którego powoli dogania Nicolas Cage, grający w coraz gorszych filmach i co roku goszczący na liście.

Skrócona lista kandydatów do Złotych Malin, (popularnie zwana. Razzie Short) nie oznacza jeszcze nominacji do tej kategorii, choć szanse trafienia na nią wskazanych twórców i filmów są spore. Dla aktorów, którzy nigdy nie byli utożsamiani z ambitnym kinem Malina nie jest tak groźna, jak dla wielkich nazwisk z Oscarami na koncie. W ub.r. krążyła plotka, iż Rober De Niro, który coraz ciężej pracuje na to, by dostać Złotą Malinę, gdy trafił na listę, miał interweniować u organizatorów. Ostatecznie nie został nominowany, nie wiadomo jednak czy właśnie dzięki temu.

W br. szanse na Maliny mają inni wielcy. Na początek Jane Fonda, która zasłużyła się rolą histerycznej matki, zachowującej się jak puszczalska nastolatka, w żenująco złym filmie "Powiedzmy sobie wszystko". O ile niespecjalnie dziwi obecność na liście Sylwestra Stallone, który do udziału w gniotach nas przyzwyczaił, to już grający u jego boku w "Niezniszczalnych 3" Mel Gibson musi zaskakiwać. Jeszcze bardziej dziwi potrafiąca dotąd dobierać sobie ambitne role Nicole Kidman, z szansami na nominację za rolę w nudnym i złym thrillerze "Zanim zasnę”. (Jakim cudem wśród kandydatów nie ma Colina Firtha, grającego jej męża, nie wiadomo.)

Filmowi "Transcendencja" swoje szanse na Złotą Malinę zawdzięczają Johnny Depp, oraz grający na drugim planie Morgan Freeman. Idiotyczny scenariusz, podobnie jak sam film, ma równie duże szanse jak grający w nim aktorzy. Depp gra pracującego nad stworzeniem sztucznej inteligencji naukowca, postrzelonego przez wrogów, którego żona... przenosi jego umysł z ciała do komputera. Dalej historia jest równie paranoiczna jak sam jej pomysł, a widzowie gromadnie wychodzą z kina.

Ci, którzy spodziewali się, że za wielką aferą wokół filmu "The Interview” stoi wielkie kino, będą zawiedzeni. I choć trudno podejrzewać by dla promocji głupawej produkcji Sony Picture rozbuchało międzynarodowy skandal, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tylko cud mógł uratować ten film. Pamiętając, iż jego projekcji domagał się sam prezydent USA, o cudzie chyba można mówić.

Opowieść o gwiazdorze talk show, który umawia się wraz z producentem na ekskluzywny wywiad z dyktatorem Korei Płn. Kim Dzong Unem, a CIA dowiedziawszy się o tym, postanawia zlecić im jego zabójstwo, to począwszy od scenariusza po grę aktorską kompletna klapa. Powstał film nieśmieszny, z koszmarnymi dialogami, budzący zażenowanie zamiast salw śmiechu. Choćby z racji afery jaka wybuchła w obronie niewartego jej gniota, twórcy powinni odebrać specjalną Złotą Malinę.

O Cameron Diaz, która nie przyzwyczaiła nas do udziału w wielkim kinie, warto wspomnieć tylko dlatego, że tym razem przeszła samą siebie i ma szansę na… trzy nominacje do Złotych Malin. W tym dwie za główną rolę, m.in. w nieszczęsnej "Sekstaśmie", idiotycznej opowieści o parze, która umieszcza... w chmurze internetowej erotyczny filmik, (nakręcony dla "ożywienia związku"), i niechcący wysyła go niemal wszystkim znajomym. Gdyby nie pikantny szczegół, autorstwo fabuły można by przypisać 12-latkowi, tak jest naiwna

Złota Malina (ang. Golden Raspberry Award, skr. Razzie) została wymyślona przez krytyka filmowego Johna J. B. Wilsona w 1980 roku. Pierwsza ceremonia odbyła się 31 marca 1981 roku. Nazwa pochodzi od angielskiego idiomu "blowing a raspberry" co znaczy wystawienie języka i lekceważące prychnięcie. Rekordzistą w liczbie zdobytych Malin jest film "Jack i Jill" rzecz jasna z Adamem Sandlerem w roli głównej, który w 2012 roku zdobył "nagrody" w 10 kategoriach.

Zwycięzcy zwykle nie odbierają Malin, ale bywały wyjątki. Pierwszym, który przyjął nagrodę, był Paul Verhoeven (twórca "Nagiego instynktu"), jako najgorszy reżyser za film "Showgirls" w 1996 roku. Drugim był Tom Green, reżyser i aktor filmu "Luźny gość", który zwyciężył w pięciu kategoriach. Trzecią była aktorka Halle Berry "nagrodzona" w 2004 za rolę w "Kobieta-Kot", która odbierając Złotą Malinę trzymała w dłoni Oscara dla najlepszej aktorki, za film "Czekając na wyrok". Czwartą osobą, która odebrała Złotą Malinę była Sandra Bullock. Otrzymała ona dwie statuetki za rok 2009: dla najgorszej aktorki i (wraz z Bradleyem Cooperem) dla najgorszego duetu, za rolę w filmie "Wszystko o Stevenie". Następnego dnia Sandra Bullock odebrała Oscara za rolę w filmie "Wielki Mike", stając się pierwszą osobą, która w jednym roku zdobyła zarówno Oscara jak i Złotą Malinę.

Cała, choć wedle nazwy "skrócona lista" kandydatów do Złotych Malin jest tak obszerna, że publikujemy jedynie pełną listę tytułów, które "powalczą" w głównej kategorii: najgorszy film. Nominowanych poznamy 14 stycznia, a niechlubnych zwycięzców 21 lutego, 24 godziny przed Oscarami.

"Saving Christmas"

"Sekstaśma"

"The Interview"

"Nawiedzony dom 2"

"Transformer: Wiek zagłady"

"Milion sposobów jak zginąć na Zachodzie"

"Legenda Herkulesa"

"Transcendencja"

"Ja Frenkerstein"

"Legenda Herkulesa"

"Atlas zbuntowany. Część III: Kim jest John Galt?"

"Left Behind"

Wojownicze żółwie ninja

Autor: Justyna Kobus / Źródło: "Variety",tvn24.pl