James Cameron w wywiadzie dla "Vanity Fair" wspominał ceremonię rozdania Oscarów z 1998 roku. Wyreżyserowany przez niego "Titanic" zdobył 11 statuetek. Zapytany o wspomnienia z tamtej nocy, Cameron wyznał, że niemal pobił się z Harveyem Weinsteinem. Do incydentu miało dojść podczas jednej z przerw reklamowych.

- Pamiętam, że prawie wdałem się w bójkę z Harveyem Weinsteinem i chciałem go walnąć własnym Oscarem - opisał sytuację reżyser.

- Doszło do tego w głównej części teatru i zaczęła grać muzyka, żebyśmy wszyscy zajęli swoje miejsca - dodał.

- Ludzie, którzy byli koło nas, mówili: nie tutaj, nie tutaj. Jakby sama bójka była w porządku, ale na parkingu, a nie wtedy, gdy zaczyna grać muzyka i ma się rozpocząć transmisja - wyjaśnił.

Del Toro o współpracy z Miramax

63-letni filmowiec wspominał, że do nerwowej sytuacji doszło, gdy Weinstein podszedł do niego i zaczął opowiadać o tym, jak dobrze jego firma traktuje artystów. Cameron miał na ten temat inne zdanie, które opierał na doświadczeniach swojego przyjaciela - Guillerma del Toro.

- To długa historia, ale chodzi o to, jak źle był traktowany przez Miramax na planie filmu 'Mutant'" - wyjaśnił. Sam del Toro wspominał o swoich doświadczeniach podczas ostatniej edycji London Film Festival.

- Muszę wam powiedzieć o dwóch strasznych rzeczach, jakie przydarzyły mi się w późnych latach dziewięćdziesiątych: porwanie mojego ojca i współpraca z Weinsteinami - podkreślił reżyser.

Upadek ze szczytu

Harveya Weinsteina oskarża o przemoc seksualną ponad 90 kobiet. Zdystansowało się od niego wielu kolegów i koleżanek z branży filmowej, między innymi Ryan Gosling, Tom Hanks, Leonardo DiCaprio czy Meryl Streep.Weinstein był członkiem Amerykańskiej Akademii Filmowej od ponad 20 lat. Filmy, których był producentem, zdobyły w sumie ponad 80 Oscarów, w tym pięć w kategorii najlepszy film. Osobiście Weinstein został uhonorowany Oscarem za film "Zakochany Szekspir" jako najlepszy producent.

Autor: tmw//kg / Źródło: Vanity Fair, NME