Gienek Loska wygrał X Factor!

Jako pierwsza na scenie znalazła się Alexandra Burke, finalistka brytyjskiej, piątej edycji X Factor. Była to jednak dopiero rozgrzewka przed daniem głównym, czyli występem trójki finalistów. Zgodnie z zasadą panie przodem rozpoczęła go Ada Szulc, ponownie wykonując "Fields of gold". Jury rozpływało się w pochwałach.

- Cieszę się, że jesteś w finale! Jak jesteś stonowana, jest pięknie! – ocenił Czesław Mozil. Także Maja Sablewska była łagodna. – Powiedziano mi, że ostatnio przez moje komentarze płakałaś. Przykro mi, ale mam nadzieję, że i tym razem sobie popłaczesz, bo to był twój najlepszy występ – stwierdziła. A Kuba Wojewódzki dodał: - Ada, drogie dziecko, powiem ci trzy rzeczy: jesteś dla mnie najlepszą technicznie wokalistką, bez względu na to, co wymyśli Szpak - najładniejszą kobietą w tym programie - oraz najładniejszą farmaceutką jaką w życiu poznałem – ocenił.

"Zobaczyłem Gienka w garniturze, mogę umrzeć"

Po Adzie wystąpił Gienek Loska z pierwszą piosenką jaką zaśpiewał na żywo, czyli "It's a Man's Man's Man's World". Jury było jeszcze bardziej entuzjastyczne. - Oddajmy hołd temu człowiekowi, bo jest niezwykły. Gienek, ten program nie jest potrzebny tobie, to ty jesteś jemu potrzebny. Zobaczyłem Gienka w garniturze, mogę umrzeć – mówił Kuba.

Maja także chwaliła: - Jesteś artystą kompletnym. Możesz od zaraz nagrywać płyty. Przeniosłeś coś niesamowitego na komercyjną scenę – stwierdził. A Czesław ocenił, że skoro „każdy o Gienku gada, to znaczy, że nie jest ludziom obojętny”.

"I tak sobie poradzisz, bo masz twardy tyłek"

Jako ostatni w tej części programu zaśpiewał Michał Szpak. - Podzielił Polskę na dwie części. Jedni zrobią wszystko, żeby go słuchać, drudzy wszystko, żeby go nie słuchać – przedstawił go Kuba. Szpak zaśpiewał "You are so beautiful". Jurorzy również jednomyślnie chwalili.

- Po programie wymienimy numery telefonów. Ja ci pomogę, żebyś nie zwariował w tym showbiznesie, a ty mnie nauczysz śpiewać – stwierdził Czesław. - Życzyłabym sobie, żebyś wygrał ten program, bo to by znaczyło, że Polska otwiera się na nieprzeciętność. A jak nie wygrasz, to i tak sobie poradzisz, bo masz twardy tyłek – dodała Maja. Kuba natomiast nazwał Szpaka „zaginionym dzieckiem Madonny”.

'Miałem ciary"

W drugiej części finaliści śpiewali w duetach ze znanymi artystami. Znów zaczęła Ada. - A teraz spełnienie moich marzeń, Basia Trzetrzelewska – zapowiedziała i razem zaśpiewały „A Gift”. - Nie mogę doczekać się jej płyty - chwaliła Basia.

Czesław się prawie popłakał, Maja też była na tak. - Ada, jak będziesz się trzymała tego repertuaru, który dobierał ci Kuba, jako pierwsza kupię twoją płytę – powiedziała. A Kuba dodał: - Miałem ciary.

"Nic go nie zabije, nawet ten program"

Drugi duet to Gienek Loska i Maciej Maleńczuk, obaj z gitarami. - Gienek sobie radził 15 lat na ulicy, nic go nie zabije, nawet ten program – stwierdził Maleńczuk.

Jurorzy nie szczędzili pochwał. - Bezczelnie doskonały wybór, gratuluję, wielkie brawa – uznał Kuba. – Chłopaki, to było fantastyczne. Wiadomo, dlaczego nie wygrałeś Mam talent - miałeś wygrać X Factor – oceniła Maja. A Czesław złożył poważną deklarację: - Jeśli Gienek by przegrał, ja bym się zesrał.

"Mam ochotę przytulić się do Kuby"

A Michał Szpak zaśpiewał z zagranicznym gościem, czyli Alexandrą Burke, piosenkę „Alleluyah” - Michał jest totalnie niesamowity, jest supergwiazdą – powiedziała po występie Burke. Czesław ocenił, że „przez ostatnie kilka tygodni Michał trochę zmienił Polskę”.

- Powiem wam jedno, mam ochotę przytulić się do Kuby – nieoczekiwanie stwierdziła Maja. – Nie! – zareagował natychmiast Kuba. - Kocham twoją osobowość i bardzo bym chciała, żebyś wygrał – dodała niezrażona jurorka.

- Jesteś synonimem, wzorcem i fakturą słowa "X-Factor". Jeśli szpaki odlatują do ciepłych krajów, to ja ci nie pozwolę – podsumował Kuba.

Źródło: TVN