Ranny bocian spadł na ziemię i nie mógł odlecieć. W kartonie przewieźli go azylu

Policjantów zaalarmował w środę mieszkaniec Imielna (Świętokrzyskie). - W miejsce, gdzie ostatnio widziany był ptak, skierowani zostali funkcjonariusze z jędrzejowskiej jednostki – mówi Michał Kwieciński, rzecznik prasowy policji w Jędrzejowie.

Policjanci bez trudu zlokalizowali bociana, który nie był w stanie wzbić się w powietrze. Miał obrażenia skrzydła.

- Po zorganizowaniu mu wygodnego środka transportu, przekazali go właściwym służbom. Symbol polskich szczęśliwych rodzin trafił do "ptasiego azylu", gdzie pod okiem specjalistów będzie dochodził do zdrowia – mówi Kwieciński.

Na razie nie wiadomo, czy bociana uda się w pełni wyleczyć i wypuścić na wolność. Jeśli nie, ptak spędzi resztę życia w azylu w Złotej Pińczowskiej.