Rafał W. wyszukiwał luki w serwisach internetowych, a następnie wyprowadzał z nich wirtualne pieniądze. 28-latkowi z Olkusza udało się w ten sposób ukraść kryptowalutę o wartości 85 tys. zł. Chociaż pieniądze funkcjonują tylko w internecie, to ich wartość jest zupełnie realna – można ich używać do kupowania usług i materialnych towarów.
Mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa komputerowego. Grozi mu za to do pięciu lat więzienia. To pierwszy taki przypadek na terenie Małopolski. Bitcoiny, czyli wirtualna waluta, są transferowane wyłącznie przez sieć. Zasadniczą różnicą między tymi transakcjami a klasyczną e-bankowością jest brak udziału zewnętrznych instytucji – właściciele komputerowych "portfeli" mogą przekazywać sobie nawzajem dowolne kwoty bitcoinów bez opłacania prowizji. Za kryptowalutę można kupować zarówno internetowe usługi (np. w grach), jak i namacalne dobra.
Udzielał się na forach, handlował sprzętem
Ofiarą Rafała W. miał paść polski serwis, zajmujący się wymianą kryptowalut. Jego użytkownicy mogą anonimowo transferować dowolne kwoty – warunkiem jest tylko posiadanie konta w serwisie i znajomość adresu bitcoin odbiorcy. W marcu ubiegłego roku właściciele strony zawiadomili policję, że ktoś zmanipulował zapisy w systemie informatycznym serwisu i wyprowadził wirtualne pieniądze o wartości 85 tys. zł. - W dużym uproszczeniu to oszustwo działało na takiej samej zasadzie jak zwykła kradzież - tłumaczy Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Policja zebrała dowody, świadczące przeciwko Rafałowi W., a następnie przeszukała jego mieszkanie. – Udało nam się go wytropić po wirtualnych śladach, które pozostawił podczas swojej działalności – relacjonuje Cisło. Jak dodaje, to pierwsza taka sprawa w województwie.
Policja przyznaje, że Rafał W. poniekąd był w swojej dziedzinie geniuszem. - W wolnych chwilach udzielał się na forach internetowych pomagając internautom wdrażać się w tematy związane z obrotem kryptowalutami – tłumaczy rzeczniczka. 28-latek miał też handlować częściami do komputerów o dużej mocy obliczeniowej, służących do generowania elektronicznej waluty. Cały sprzęt komputerowy posiadany przez mężczyznę został zabezpieczony przez funkcjonariuszy.
Nie przyznaje się
Rafałowi W. postawiono zarzut oszustwa komputerowego. Prokuratura rejonowa w Olkuszu przesłała już do sądu akt oskarżenia.
- Mężczyzna nie przyznał się do winy – zaznacza Cisło. Rafałowi W. grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
"To normalnie funkcjonująca waluta"
Internetowe pieniądze stają się coraz popularniejsze również w "realnym" świecie.
Jak tłumaczy Przemysław Pająk, redaktor naczelny portalu spidersweb.pl, bitcoin podlega takim samym regulacjom jak normalna waluta. - Podlega kursom, wymianie, nakładowi podaży i popytu. Jest to normalnie funkcjonująca waluta, przy czym nie jest regulowana przez żadne instytucje finansowe - mówi Pająk.
Handel cyfrowym pieniądzem odbywa się na specjalnych internetowych platformach, które działają jak giełda. Tempo emisji waluty kontroluje algorytm - im więcej transakcji, tym więcej monet w obiegu.
Wartość jednej bitmonety na 10 kwietnia to 897,82 zł.
Autor: wini / Źródło: TVN 24 Kraków