15 zarzutów dotyczących podpaleń usłyszał 26-letni mieszkaniec gminy Racławice. - Jego działania zagrażały mieniu oraz pomnikowi historii, kopcu Kościuszki w Janowiczkach – poinformował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Od początku czerwca policja poszukiwała piromana, który podpalał ściółkę leśną, suchą trawę na kopcu Kościuszki oraz zboże w miejscowości Janowiczki (Małopolska). Sprawca znikał zanim na miejsce przyjechały służby. Dwukrotnie podpalił także deski składowane na jednej z posesji.
Jego zachowanie angażowało służby ratownicze i powodowało zagrożenie pożarowe, także dla strefy ochrony pomnika historii Racławice.Na szczęście szybkie interwencje mieszkańców oraz strażaków zapobiegały rozprzestrzenieniu się ognia.
Przyznał się do zarzutów
Policja ujęła sprawcę na początku września, tuż po kolejnym podpaleniu przez niego desek na jednej z posesji. Informacja na ten temat została opublikowana w czwartek.
Zebrany przez funkcjonariuszy materiał pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu 26-letniemu mieszkańcowi gminy Racławice 15 zarzutów dotyczących sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru. Niektóre zarzuty obejmowały także zniszczenie mienia.
Podejrzany przyznał się do winy, grozi mu do ośmiu lat więzienia. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Kopiec Kościuszki w Janowiczkach upamiętnia rozegraną tu 4 kwietnia 1794 roku bitwę pod Racławicami. Powstał w 1934 r. Usypała go miejscowa ludność i wojsko u stóp wzgórza zwanego Zamczyskiem.
Autor: wini / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji